REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedSprawa Dreda Scotta II - Historyjki o Historii Ameryki

Sprawa Dreda Scotta II – Historyjki o Historii Ameryki

-

Po swoim dobrowolnym powrocie na terytorium niewolnicze Dred i Harriet Scottowie jeszcze kilkakrotnie przemieszczali się między terenami wolnymi i niewolniczymi – ponownie zawitali na Terytorium Wisconsin Do Fortu Snelling, potem zamieszkali w St. Louis, potem być może Davenport w Iowie. Tam John Emerson zmarł 29 grudnia 1843 r. Pośmiertny spis jego majątku, sporządzony w Iowie, wymieniał niewolników – ale bez nazwisk, nie wiadomo zatem, czy Scottowie byli w Davenport, czy pozostali w St. Louis i byli wynajmowani innym do pracy. Przy okazji takiego wynajmu Samuelowi Russellowi Dred Scott zawitał nawet do Teksasu.

W dn. 6 kwietnia 1846 r. oboje – Dred i Harriet – złożyli do sądu okręgowego w St. Louis osobne petycje o wolność przeciwko Irene Emerson, wdowie po Johnie Emersonie. Prawo stanowe Missouri pozwalało osobie, trzymanej bezprawnie w niewoli, żądać rozpoznania sprawy przez sąd, który oceniał, czy taki stan był zgodny z prawem. Oboje oparli swe petycje na fakcie, że przebywali na terenie wolnego stanu, a potem wolnego terytorium – i w konsekwencji uzyskali wolność. Wskazywali, że teraz przez fakt ich wynajmowania, byli trzymani w bezprawnej niewoli. Taka petycja była w pierwszej kolejności rozpatrywana przez sędziego, który decydował, czy mogła ona zostać wniesiona do sądu, czy też nie. Badano to, czy fakt trzymania osoby w niewoli był uprawdopodobniony, żądano zabezpieczenia kosztów postępowania i nakazywano zwolnienie osoby i pozostawienie jej do dyspozycji sądu. Takie wstępne badanie w sprawach Scottów przeprowadził znany z sympatii pro niewolniczych sędzia Krum – i wyraził zgodę na dalszy proces.
Sprawa Scottów nie była podobna do opisywanej wcześniej sprawy sześcioletniej niewolnicy, która wraz ze swą panią przybyła do Massachusetts. Podstawową różnicą było to, że ową dziewczynkę proces zastał na terenie wolnym, natomiast Scottowie rozpoczęli proces w stanie niewolniczym. Historia procesów o wolność sięgała jeszcze czasów kolonialnych. Niewolnik z Jamajki, James Sommersett, uciekł w 1772 r. swemu właścicielowi w Anglii, gdy wraz z nim przybył tam w interesach. Wkrótce został złapany, zakuty w kajdany i planowano przewiezienie go na Jamajkę – ale dzięki przywilejowi habeas corpus, który nie pozwala na pozbawienie człowieka wolności bez decyzji sądu, sprawa Sommersetta stanęła przed Sądem Ławy Królewskiej. Sąd uznał, że niewolnictwo istnieje na mocy pawa stanowionego. W systemie prawa brytyjskiego istnieją w zasadzie dwa źródła prawa – jednym jest common law, czyli prawo powszechne, niepisane, które opiera się na precedensach sądowych, oraz prawo stanowione – które tworzą ustawy wydawane w sytuacjach, gdy common law nie spełnia swej funkcji.

REKLAMA

Sąd Ławy Królewskiej uznał, że niewolnictwo jest instytucją tak odrażającą i sprzeczną z powszechnie akceptowanymi prawami każdego człowieka, że jej istnienie w Imperium Brytyjskim (bo bądź co bądź niewolnictwo istniało) mogło wynikać tylko i wyłącznie z prawa stanowionego. A ponieważ sąd nie znalazł żadnej ustawy, która wprowadzałaby niewolnictwo orzekł, że stosunki niewolnicze nie mają mocy prawnej w Anglii i uwolnił Sommersetta.
W Missouri kwestia statusu prawnego niewolnika, który przebywał wraz ze swym właścicielem na terytorium wolnym, pojawiła się w wyroku Sądu Najwyższego Missouri w 1824 r. w sprawie Winny przeciwko Whiteside’om. Uznano wtedy za wiążącą zasadę “raz wolny, na zawsze wolny” – zgodnie z nią osoba, która chociaż przez chwilę była wolna z powodu przebywania na terytorium, na którym niewolnictwo było zakazane (Winny przebywała w Illinois), pozostawała wolna na zawsze, nawet mimo późniejszego powrotu do stanu dopuszczającego niewolnictwo. Zasadę tę później wielokrotnie Sąd Najwyższy Missouri potwierdzał – w 1827 r. w sprawie Merry przeciwko Tiffin&Menard (uznano, że wolnością skutkuje nie tylko przebywanie na terenie wolnego stanu, ale również na terytorium, gdzie niewolnictwo było zakazane na mocy Ordonansu Północno-zachodniego), w 1828 r. w sprawie LaGrange przeciwko Choteau, w 1829 r. w sprawie Thoeteste alias Cotiche przeciwko Choteau i dalej – w 1833 r. (Julia przeciwko McKinney), 1834 r. (Nat przeciwko Ruddle), a w 1837 r. Sąd Najwyższy Missouri w sprawie Rachela przeciwko Walker uznał, że nawet fakt przebywania przez właściciela na wojskowej placówce daje niewolnikowi wolność.

Było to o tyle niejasne, że przecież przeniesienie żołnierza na inną placówkę nie zależy od jego woli. O ile zatem cywil, zabierając niewolnika do wolnego Illinois czy Terytorium Wisconsin, mógł zdawać sobie sprawę, że przekraczając granicę jednocześnie wyzwala swego niewolnika, o tyle wojskowy nie zawsze miał swobodę wyboru, gdzie ze swym niewolnikiem zostanie wysłany.
W ostatnich jednak czasach liczba skutecznych pozwów o wolność znacznie spadła. W okresie 1844-1846 na dwudziestu pięciu niewolników, którzy próbowali wykazać swą wolność tą drogą, udało się zaledwie jednemu.

Pierwszym adwokatem Scottów był Francis Murdoch, który do St. Louis przybył z Alton w Illinois. Pomógł im w sformułowaniu petycji, wpłacił zabezpieczenie – i w 1847 r. wyjechał do Kalifornii, zanim proces się na dobre rozpoczął. W znalezieniu drugiego adwokata pomogły dzieci byłego właściciela Dreda Scotta – Petera Blowa. Mężem jednej z jego córek, Marthy Blow, był Charles Drake – przyszły twórca powojennej konstytucji Missouri i radykalny republikanin, szukających wszelkiej możliwości do odegrania się na sympatykach secesji. Na razie był adwokatem, który podjął się prowadzenia sprawy Scottów – i w czerwcu 1847 r. przeniósł się do Cincinnati, ponownie pozbawiając Dreda i Harriet asysty prawnej.
Jerzy Paśko

REKLAMA

2090645904 views

REKLAMA

REKLAMA

2090646204 views

REKLAMA

2092442664 views

REKLAMA

2090646487 views

REKLAMA

2090646633 views

REKLAMA

2090646777 views