Warszawa. Na aplikacji wybrałem taksówkę. Podjechał młody człowiek, zaprosił do samochodu. Dobrze mu patrzy z oczu. Próbuję zagadać, jak to zwykle robię. Widzę, że język polski sprawia mu trudności. Uruchomił w telefonie tłumacza. Nagrywa się i mówi, że jest Turkiem. Od trzech miesięcy w Polsce. Rozpoczynamy tę tłumaczoną rozmowę. Opowiada mi, że ma 25 lat….