REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaDziennik SportowyPolacy odpadli w eliminacjach

Polacy odpadli w eliminacjach

-

Bez powodzenia startowali reprezentanci Polski w porannych eliminacjach drugiego dnia pływackich mistrzostw świata w Melbourne. Najbliżej zakwalifikowania się do półfinału była Beata Kamińska na 100 m stylem klasycznym.


Zawodniczka AZS AWFiS Gdańsk popłynęła zdecydowanie słabiej od rekordu życiowego. W swojej stawce była piąta, a finiszowała w czasie 1.10,05. Dało jej to 18. pozycję w zestawieniu wszystkich serii. Do 16. miejsca, ostatniego gwarantującego udział w półfinale, zabrakło niewiele – 0,18.


„Na więcej nie było mnie stać. Brakowało szybkości. Bardziej nastawiałam się tutaj na rywalizację na 200 metrów. Powinno być lepiej niż dzisiaj” – powiedziała po starcie Kamińska, której przygotowania do MŚ poważnie zaburzyły problemy zdrowotne i kontuzja.


Przez poranne eliminacje nie przebrnęli również Iwona Lefanowicz na 100 m stylem grzbietowym oraz Michał Rokicki i Łukasz Gimiński na 200 m kraulem. Wieczorem w Melbourne nie będzie ścigał się ani jeden reprezentant Polski.


Lefanowicz, bardzo utalentowana grzbiecistka, jest najmłodszą zawodniczką w polskiej ekipie. W maju skończy dopiero 15 lat. MŚ w Melbourne to dla niej seniorski debiut. „Strasznie się denerwowałam. Już wczoraj byłam spięta, a dzisiaj od rana jeszcze bardziej. Cieszę się, że mam to już za sobą. Liczyłam na lepszy wynik. Trochę za słabo zaczęłam. Ta setka była najważniejsza, dlatego żałuję, że musiałam płynąć ją na samym początku. Trema strasznie mnie usztywniła” – mówiła PAP lublinianka.


Dobrze w indywidualnym starcie wypadł Rokicki. Wynikiem 1.50,12 poprawił rekord życiowy i wygrał swoją serię. Ale żeby liczyć się na 200 m stylem dowolnym trzeba pływać półtorej sekundy szybciej. „Szkoda, że nie udało się złamać 1.50, ale i tak jest nieźle. Po tym wyniku widzę, że jestem dobrze przygotowany i będę w stanie dobrze popłynąć w sztafecie 4×200 metrów kraulem” – komentował na gorąco Rokicki, który jeszcze przed końcem MŚ będzie świętował 23. urodziny.


Znacznie słabiej popłynął Gimiński. W serii był siódmy z rezultatem 1.51,72. Po starcie mówił, że nie czuł wody, a poza tym ciągle nie odzyskał świeżości po ciężkim okresie przygotowawczym. On także za kilka dni wystartuje w sztafecie.


Eliminacje 200 m kraulem mężczyzn częściowo odpowiedziały czego można spodziewać się po finale. Trzech zawodników zeszło poniżej 1.48. Najlepszy w seriach był Holender Pieter van den Hoogenband z wynikiem 1.47,36. Amerykanin Michael Phelps stracił do niego 0,16, a Koreańczyk Tae Hwan Park 0,22. 17-letni Azjata to zdaniem wielu specjalistów gwiazda przyszłości. Jednak już w Montrealu błyszczy. W niedzielę w znakomitym stylu zdobył złoto na 400 m, kończąc dekadę dominacji Australijczyków na tym dystansie.


Wieczorem szczególnie interesującym finałem będzie z polskiej perspektywy wyścig na 100 m stylem motylkowym kobiet. Walka o złoto ma się rozstrzygnąć między Australijkami Jessiką Schipper i Libby Lenton. Dla nas ważniejszy będzie wynik tej pierwszej. Broniąca tytułu Schipper na dystansie dwukrotnie dłuższym będzie przecież rywalizowała o najwyższe laury z Otylią Jędrzejczak.

REKLAMA

2090643802 views

REKLAMA

REKLAMA

2090644102 views

REKLAMA

2092440564 views

REKLAMA

2090644387 views

REKLAMA

2090644535 views

REKLAMA

2090644679 views