W czasie dyskusji z Mikem Allenem z Politico lider republikańskiej mniejszości w Senacie Mitch McConnell powiedział, że wszyscy senatorzy z jego partii popierają strategię prezydenta Obamy w Afganistanie.
McConnell przyznał, że całkiem inna sytuacja miała miejsce w związku z wojną w Iraku, gdzie przed jego domem w Louisville w Kentucky odbywały się antywojenne protesty. Podkreślił znaczenie tych demonstracji zwracając uwagę, że w jego okręgu wyborczym takie zajścia zazwyczaj nie mają miejsca. Zaznaczył przy tym, że w Louisville nigdy nie było protestów przeciw wojnie w Afganistanie.
„Jako lider republikanów mogę powiedzieć, że z wyjątkiem kilku osób, popieramy to, co robi prezydent. Sądzę, że chociaż jesteśmy państwem, które wysoko ceni życie i głęboko przeżywa utratę życia, to wierzymy, że misja w Afganistanie, której celem jest niedopuszczenie do ponownego zagnieżdżenia się terrorystów, jest bardzo ważna. Popieram to i uważam, że prezydent postępuje jak najbardziej słusznie”.
Lider mniejszości wrócił niedawno z podróży do Afganistanu i Pakistanu, dokąd udał się w towarzystwie kilku innych republikańskich senatorów, w tym: Kelly Ayotte z New Hampshire, Richarda Burr z Karoliny Północnej, Lindseya Grahama z Karoliny Południowej, Rona Johnsona z Wisconsin, Marco Rubio z Florydy i Pata Toomey z Pensylwanii. Grupa ta spotkała się z generałem Davidem Petraeusem, prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem i szefem sił zbrojnych Pakistanu, gen. Ashfaqiem Kayani.
Sen. McConnell twierdzi, że w 2010 roku Taliban został nieźle przetrzebiony. Spodziewa się, że w tym roku dozna jeszcze większej porażki. Znamienne jest to, co powiedział o celach misji na najbliższą przyszłość: „Miejmy nadzieję, że przywrócimy w Afganistanie takie warunki, jakie mieli 30 lat temu, przed inwazją Rosjan, gdy życie było stosunkowo spokojne, a kraj utrzymywał się z rolnictwa. To wszystko, na co możemy liczyć. My i nasi sprzymierzeńcy pozostaniemy tam długo, może bez takiej obecności militarnej jak teraz”.
Według McConnella pocieszającą rzeczą jest to, że pakistańskie siły zbrojne „są dość solidną instytucją, która przeprowadziła kilka udanych akcji przeciw terrorystom. Senator oczekuje, że w przyszłości dojdzie do bliższej współpracy z Pakistanem w sprawie usunięcia siedzib Talibanu w tym kraju.
Senaccy republikanie reprezentują bardziej zjednoczony front odnośnie Afganistanu niż republikanie w Kongresie i konserwatywne organizacje.
Sondaż przeprowadzony przez Afghanistan Study Group wskazuje, że 2/3 konserwatystów opowiada się za redukcją amerykańskich oddziałów wojskowych w Afganistanie. 71% konserwatystów, w tym 67% zwolenników Tea Party, obawia się, że koszty wojenne uniemożliwią redukcję deficytu państwa.
(HP – eg)
