Administracja Baracka Obamy przeznaczyła miliard dolarów na pomoc miastom w utrzymaniu w pracy policjantów w trudnym okresie ekonomicznym, gdy kasy lokalnych rządów świecą pustkami. Pomoc w postaci grantów jest znacznie niższa od zgłoszonych potrzeb. Grantów nie otrzymają cztery z największych miast – Nowy Jork, Houston, Seattle i Pittsburg – z tej prostej przyczyny, że inne miasta mają znacznie większe potrzeby finansowe i większe trudności z utrzymaniem porządku publicznego.
Wnioski o przyznanie grantów z programu COPS, stanowiącego część $787 miliardowego pakietu bodźców gospodarczych, zatwierdzonego wcześniej tego roku, nadeszły z 7000 stanowych i lokalnych agencji. Granty przydzielono na razie zaledwie 1000 agencjom. Każdy ze stanów ma prawo do przynajmniej $5 mln z programu COPS.
Gubernatorzy i burmistrzowie, którym udzielono pomocy, wyrazili głęboką wdzięczność. Burmistrz Filadelfii, Michael Nutter, nazwał przyznane jego miastu $10.9 mln potwierdzeniem tego, że federalny rząd ma ważną rolę do odegrania i może coś zrobić w zakresie bezpieczeństwa miast.
Ponieważ zapotrzebowanie na granty było ośmiokrotnie większe niż dostępne na ten cel pieniądze, to Departament Sprawiedliwości rozdzielił je między miasta borykające się z największymi problemami budżetowymi i te, w których zanotowano najwyższą przestępczość.
Dzięki grantom departamenty policji będą mogły zatrudnić 3,818 nowych funkcjonariuszy i utrzymać w pracy 881. Zgodnie z zasadami programu COPS rząd federalny płaci za pobory i świadczenia dla policjantów przez 3 lata. Po tym okresie wszystkie koszty zatrudnienia spadają na lokalną policję.
(HP – eg)