REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaKultura i RozrywkaPomagając innym, pomagamy sobie

Pomagając innym, pomagamy sobie

-

Kiedy na falach radiowych zaczął się pojawiać rozpaczliwy apel do Polaków w Chicago, aby pomogli chorej Katarzynie Sobczyk, pomyślałam sobie, jak prawdziwe jest twierdzenie, że nic w tym życiu nie jest granted, że nie jesteśmy pewni dnia ni godziny i że każda droga miewa zakręty.

Z Kasią Sobczyk rozmawiałam w 2003 roku z racji przeprowadzonego wywiadu dla „Monitora”. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że grozi jej poważna choroba, że nie będzie w stanie pracować ani śpiewać. Wszystko wyglądało obiecująco, wchodziliśmy w nowy rok i wydawało się, że marzenia i życzenia mają szansę się spełnić. Tak jak wtedy, tak teraz Kasia marzy o powrocie do Polski. Czemu zatem nie wyjeżdża? Na to pytanie tylko ona zna odpowiedź.

A oto kilka pytań zadanych przeze mnie wtedy:
– To co ci dała Ameryka?
Możliwość poznania tego kraju. Może nie dogłębnie, bo nie wszystkie stany zwiedziłam, ale z racji tego, że mam koncerty i występuję dając recitale (chociaż ostatnio rzadko się to zdarza), gdzieś tam wyjeżdżam. Więc nie tylko Chicago. Mam spotkania z ludźmi w innych miejscowościach. Cóż mi dała Ameryka? Raczej pomaga mi Polonia, która wie, że artyści nie mają tu najlepiej. Czyli jak wydaję płyty, to muszę mieć sponsorów, bo wiadomo, że sama sobie nie poradzę. Jak większość kolegów z branży artystycznej. Spotkałam tu wielu wspaniałych ludzi, którzy mi bardzo pomogli. Przede wszystkim spotkałam wspaniałych muzyków: Andrzeja Gozdka, Jacka Kafla. To były takie przypadki. Niekoniecznie musiała być to Ameryka. Nie przyjechałam tu, żeby robić karierę, bo już tę karierę zrobiłam w Polsce. Raczej przyjechałam, żeby tu się pokazać. I zostałam dłużej, niż się sama spodziewałam. I tak się potoczyło.

– Powiedz mi, czy ucząc się Ameryki, nauczyłaś się czegoś nowego o sobie?
Nie, nie uczyłam się siebie. Powiem ci szczerze, że to co tutaj przeżyłam, to były zawsze przypadki. I czy byłabym tu, czy gdzie indziej, to pewnie moje życie potoczyłoby się tak samo. Zawsze chciałam się realizować jako artystka. Całe te dziesięć lat starałam się nie robić nic innego poza śpiewaniem. Będąc jeszcze w Polsce jeździłam po całym kraju i miałam możliwości poznawania ludzi z różnych środowisk. Dlatego teraz bardzo się dobrze czuję zarówno wśród naszych górali jak i ludzi z innych regionów. W Chicago można spotkać każdego. A w sumie tworzą znakomitą polską publiczność.

– No to wrócimy do początku rozmowy.
Znowu chcesz wiedzieć czy to niebo, czy piekło? Jesteśmy tu, na ziemi, na której każdy z nas jakoś musi się sprawdzić.

– E, to taka symbolika tylko. W końcu niektórzy tu naprawdę przeżywają tragedie. Nie mają siły wrócić, a ciągle tęsknią i miejsca sobie znaleźć nie mogą. Inni za to realizują marzenia domów, samochodów, wykształconych dzieci. A jak jest z tobą?

W moim przypadku uważam, że w Polsce zrobiłabym znacznie więcej, bo tutaj nie mogę się za bardzo rozwijać. Dlatego że Polonia jest niewielka i właściwie tylko niektórzy poczuwają się do pomocy w rozwoju kultury polskiej. A ja jestem piosenkarką polską i muszę oprzeć się o grupę etniczną. O ile ta grupa chce, żeby się o nią opierać. Mam wielu kolegów muzyków, aktorów, którzy nie żyją tutaj ze swoich zawodów, a zajmują się kontraktorką, sprzedażą samochodów czy sprzątaniem. Biorą oczywiście udział w imprezach, przyjęciach, czy zabawach, ale są to przypadki sporadyczne.

Tyle Kasia Sobczyk przed pięciu laty. Taraz potrzebuje pomocy i koledzy, jak zawsze, z nią śpieszą. Dzisiaj o godzinie 7.30 wieczorem w restauracji „Ambasador” odbędzie się benefis wspomagający artystkę. Udział wezmą prawie wszyscy artyści, którzy osiedli w Chicago i okolicach. Ale najważniejsi będą ci, którzy pamiętają Kasię z jej najlepszych lat i przebojów.

Dla nich bowiem przygotowano program wspomnień i sentymentów. Będą dostępne płyty z jej nagraniami, tymi dawnymi i współczesnymi – chicagowskimi. Bo jest wśród nas i można z nią porozmawiać, dostać autograf, pożartować. A jednocześnie przynależeć do kręgu osób, które rozumieją, że pomagając bliskim, pomagamy jednocześnie sobie.

Bożena Jankowska

REKLAMA

2090626514 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

REKLAMA

2090626814 views

REKLAMA

2092423274 views

REKLAMA

2090627097 views

REKLAMA

2090627243 views

REKLAMA

2090627387 views