Poetka urodziła się w Gańsku i do emigracji w 1981 roku związała swoje życie z tym miastem. Po ukończeniu filologii polskiej na UG zajmuje się krytyką literacką, felietonistyką, reportażem i publicystyką polityczną. Wydaje także tomiki poetyckie oraz współpracuje z prasą i środowiskiem teatralno-literackim Wybrzeża.
Na emigracji odbywa studia doktoranckie w Chicago i publikuje w większości wydawanych w Stanach Zjednoczonych polskojęzycznych pismach. Jej prace poświęcone początkom osadnictwa polskiego w USA cieszyły się ogromną poczytnością. Obecnie mieszka w Seattle, w stanie Washington.
Prezentowany wiersz pochodzi z dwujęzycznego tomiku „W pułapce wolności”, wydanego w 2007 roku przez DSP Publishing. (bj)
Jackowo
Markowi Stawiarskiemu
czego tu się człowiek nie
nasłucha
Jackowo to duża wieś
każdy przyniesie nowe wiadomości
lub plotkę
szybko staje się posiadaczem tajemnic
i niesamowitej ilości informacji
tu bez ogródek mówi się
o tym kto jest pedałem
naciągaczem czy burdel-mamą
nie chce się wierzyć
padają nazwiska
ulubionym tematem jest kariera
i dojście do wielkich pieniędzy
małymi nie warto sobie zawracać głowy
w Ameryce liczą się tylko duże piniądze
ci którzy nie mają pomysłu
jak je zdobyć
i jak osiągnąć karierę
grzebią w przeszłości
starają się przypiąć łatkę nowobogackim
wiedzą kto z kim śpi
ilu ludzi naciągnął
i zwiał do Polski
inny okazuje się bestią
pastwiącą się nad własną żoną
drugi pijakiem
trzeci schizofrenikiem
albo zboczeńcem
niekończąca się rzeka informacji
płynie ulicami Jackowa
(1986)
Mirosława Kruszewska
-