REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaArchiwumTrumny i wybory - Przegląd Prasy Amerykańskiej

Trumny i wybory – Przegląd Prasy Amerykańskiej

-

Samoloty transportowe C-17 nadal latają między Ameryką i Irakiem, w rejsach do kraju przywożąc stały ładunek trumien owiniętych narodową flagą. Po przylocie widzą je tylko służby wojskowe i rodziny zabitych, nie pokazuje się ich na ekranach. W ciągu ubiegłego roku C-17 przywiozły 3 915 trumien.

Według wyliczeń, podanych w dzienniku „Los Angeles Times”, miniony rok przyniósł największe straty – 889, w porównaniu z 850 stratami w 2004 r. Fakt, że trumien nie widać na ekranach, pisze dziennik, wynika z przemyślanych decyzji Białego Domu – pokazywać to ludziom, po co? Wojna pozostaje ważnym tematem w kampanii wyborczej, ale kandydaci z obu partii nie podnoszą go tak często, jak to było wcześniej. Rzekome powodzenie, uzyskane po zwiększeniu sił amerykańskich w Iraku (surge), daje efekt zniechęcający polityków do poruszania tematu, choć jeszcze ubiegłej wiosny wzywali do natychmiastowego wycofania.

REKLAMA

Wszystkie doniesienia z wyborczego frontu w Illinois, New Hampshire i ostatnio Michigan (tam zwycięża Mitt Romney, republikanin) prawie nie informują o tym, czy kandydaci poruszają temat wojny. Owszem, badania pokazują, że część elektoratu wybiera kandydata w zależności od jego stanowiska w tej kwestii. Dopiero jednak przy omawianiu zwycięstwa McCaina w New Hampshire podkreśla się, że ten kandydat zażarcie broni polityki w kwestii wojny irackiej.
Republikańskie zwycięstwa, Huckabee w Illinois, McCain w New Hampshire i Mitt Romney w Michigan, skłaniają komentatora „Los Angeles Times” do stwierdzenia, że obecna kampania wyborcza potwierdza zmianę, jaka wystąpiła w amerykańskiej polityce w końcu dwudziestego wieku, mianowicie pewna odwrotność sytuacji w partiach politycznych.

Trzy kolejne republikańskie zwycięstwa, ale za każdym razem inny polityk, pokazują, że Partia Republikańska nie ma przewodniej idei ani zasad, wokół których kształtowałaby się wewnątrzpartyjna spójność. Odwrotna sytuacja występuje w Partii Demokratycznej, gdzie Hillary Clinton, Barack Obama i John Edwards występują z ogólnie spójnej bazy partyjnej, jako przedstawiciele partii, która wypowiada się za prawami obywatelskimi, chce zakończyć wojnę i uważa, że rząd ma określoną rolę do spełnienia w zwalczaniu nędzy oraz w działaniach na rzecz ochrony środowiska.

Dlatego chyba sprawy irackie wyglądają teraz jak miraże, jak opiniuje dziennik „Washington Post”, pisząc o ostatniej decyzji podjętej w Iraku w sprawie rehabilitacji byłych członków partii Baass. Ta decyzja oznacza wprowadzenie w życie jednego z podstawowych wyznaczników postępu (benchmarks) w irackiej sytuacji politycznej. W ramach tej akcji byli członkowie rozwiązanej partii dostaną nie tylko emerytury, ale także możliwość podjęcia pracy na rządowych stanowiskach (dla porównania: w sowieckiej strefie okupacyjnej, zwanej NRD, tamtejszy centralny komitet partii komunistycznej miał 150 gestapowców, – przyp. przeglądu). Gazeta dostrzega w tym ewentualność wykluczenia sunnitów z irackiej armii i służby bezpieczeństwa i to w sytuacji, w której trzeba pokonać opór szyitów przed dzieleniem się władzą z sunnitami. Byłoby błędem, dodaje dziennik, gdyby amerykańska frustracja, pod wpływem postępowania przywódców irackich, miała doprowadzić do odejścia od strategii militarnej, która zapewniła jakiś postęp.

Poprawki do konstytucji mają wprowadzić zakaz aborcji i małżeństw między ludźmi tej samej płci, inaczej poligamia, pedofilia i zezwierzęcenie będą miały coraz większy zasięg – to argumenty, jak pisze CNNPolitics.com w wydaniu na 17 stycznia, które wysuwa Mike Huckabee przed kolejnymi prawyborami w Południowej Karolinie (19 stycznia), aby wzmocnić swe konserwatywne i ewangeliczne uwierzytelnienie człowieka z południa. Te prawybory, tylko republikańskie, odbędą się 19 stycznia, prawybory demokratyczne, 26 stycznia. Zasadniczą motywacją dla Huckabee, jak też dla McCaina, jest to, że od 1980 roku każdy republikański zwycięzca w tym stanie otrzymał nominację swej partii do ostatecznej rozgrywki.

Poza obroną obecnej polityki w kwestii Iraku, senator John McCain dokonał, jak pisze „New York Times”, przesunięcia w kierunku idei obniżania podatków dla powstrzymania deficytu (jak powiada prezydent Bush). Prezentuje się też jako szczęśliwy wojownik, w ramach ekspiacji w stosunku do Partii Republikańskiej. Motywacja McCaina jest jeszcze głębsza niż w przypadku kandydata Huckabee – analizy wskazują, że od 1980 roku podwójny zwycięzca, z New Hampshire i z Południowej Karoliny, ma zapewnioną nominację partii na kandydata w listopadowych wyborach. W badaniach opinii publicznej w stanie Południowa Karolina prowadzą McCain i Huckabee, ale ten pierwszy ma za sobą poparcie głównej gazety stanowej i prowadzi nieugiętą kampanię dla zdobycia głosów wojskowych na emeryturze oraz wojskowych w służbie czynnej. Popiera go też główny senator z tego stanu, to znaczy Lindsay Graham, który widzi poważne możliwości zwycięstwa McCaina. Ponadto, jak dodaje gazeta, tylko zwycięstwo zapewni mu dopływ środków finansowych na dalszą kampanię.

PS. John McCain jednak wygrał 19 stycznia.
Źródła:
– o amerykańskich stratach w Iraku w ubiegłym roku, o braku informacji telewizyjnej na temat strat i o wyciszeniu wojny irackiej w kampanii, za dziennikiem „Los Angeles Times”, wydanie na 17 stycznia, artykuł redakcyjny „The American war dead”,
– o odwrotności sytuacji w obu politycznych partiach amerykańskich, spójność u demokratów i jej brak u republikanów, za dziennikiem „Los Angeles Times”, wydania na 17 stycznia, artykuł redakcyjny „The divided GOP”,
– o mirażach w sytuacji irackiej (rehabilitacja członków partii Baass) i o potrzebie dotychczasowej polityki zapewniającej pewien postęp, za dziennikiem „Washington Post”, wydanie na 18 stycznia, artykuł redakcyjny „Iraqi Mirages”,
– o przygotowaniach Mike’a Huckabee i Johna McCaina do prawyborów w Południowej Karolinie, w kontekście zapewnionej republikańskiej nominacji w listopadowej rozgrywce, 1) za siecią telewizyjną CNNPolitics.com, wydanie na 17 stycznia, artykuł „Huckabee touts conservative views to woo Carolina voters”; i 2) za dziennikiem „New York Times”, wydanie na 18 stycznia, artykuł redakcyjny „McCain Hunts a Second Chance Wary of the Blade in the Back”.

REKLAMA

2090614570 views

REKLAMA

REKLAMA

2090614870 views

REKLAMA

2092411330 views

REKLAMA

2090615153 views

REKLAMA

2090615299 views

REKLAMA

2090615443 views