Prawdopodobnie dwie osoby zginęły w wypadku, do którego doszło 18 grudnia w podchicagowskim Lynwood. Ekipom ratowniczym, pomimo niezwykle trudnych warunków pogodowych, udało się wydobyć zatopiony pojazd.
Według relacji naocznych świadków, samochód jadący drogą East Lincoln Highway w Lynwood nagle zjechał wprost do znajdującego się w pobliżu drogi stawu. Wewnątrz pojazdu przebywały prawdopodobnie dwie osoby. Jedna z nich próbowała wydostać się ze stawu, wzywała pomocy, ale szybko zniknęła pod wodą.
Do akcji wkroczyły służby ratownicze, w tym oddział płetwonurków. W niedzielę, po dwóch godzinach poszukiwań zdołali zlokalizować leżący na dnie zbiornika samochód, ale z powodu zerowej widoczności pod wodą nie udało się wyciągnąć go na brzeg. Akcję wznowiono w poniedziałek przed południem. Warunki akcji ratowniczej były dodatkowo utrudnione niską temperaturą. Z powodu ekstremalnie trudnych warunków pogodowych płetwonurkowie mogli przebywać w wodzie zaledwie przez kilkanaście minut.
19 grudnia po południu służbom ratowniczym udało się ostatecznie wyciągnąć na brzeg zanurzony do połowy w mule samochód. Szczegóły wypadku bada policja.
(gd)