„Nie ma teraz czasu na marzenia o tym, że rządy wszystko wyprostują. Rządy nie rządzą, rządzi Goldman Sachs”, oświadczył w poniedziałkowym wystąpieniu w BBC makler giełdowy Alessio Rastani. Tymi słowami makler zakończył 3 i pół minutową rozmowę, podczas której radził ludziom, by przygotowali się na rzecz nieuknioną: „W niecały rok oszczędności milionów ludzi przepadną. Ten kryzys ekonomiczny jest jak rak. Jeśli czekasz z nadzieją na poprawę nie robiąc nic, to zamiast zniknąć, urośnie”.
Obawy o kruchość europejskiej gospodarki wywołują temu podobne i ostrzejsze komentarze. Mimo takich oświadczeń europejscy ustawodawcy naciskają na przeprowadzenie reform. Po krytyce ze strony Chin i USA za dopuszczenie do spadku notowań na światowych giełdach z powodu kryzysu w Grecji, pracują nad zwiększeniem funduszu ratunkowego, który obecnie wynosi 440 miliardów euro.
„Mnie osobiście wcale to nie przeszkadza – powiedział Rastani zdumionemu dziennikarzowi – maklerom nie zależy na poprawie gospodarczej. Naszym zadaniem jest wyciągnięcie z tego jak największych zysków. Ja sam marzyłem o tym momencie od 3 lat. Każdej nocy, gdy idę spać, marzę o następnej recesji”.
Rastani twierdzi, że z kryzysu ekonomicznego nie tylko maklerzy ciągną zyski. „Kiedy masz odpowiedni plan, to na upadku giełdy możesz zarobić kupę pieniędzy”. Niestety nie podał szczegółów tego planu.
(HP – eg)