94-letni mężczyzna zmarł w środę w Chicago na skutek obrażeń, których doznał w wyniku pobicia. Staruszek został zaatakowany przez bezdomnego Latynosa, któremu udzielił schronienia.
- fot. 94-letni Stanely Letkiewicz został zamordowany przez bezdomnego, któremu udzielił pomocy
Według informacji policji, Stanley Letkiewicz zmarł w szpitalu Our Lady of the Resurrection Medical Center, około miesiąca po tym, jak został znaleziony przez sąsiada pod komodą we własnym mieszkaniu, w okolicy 2800 North Long Avenue, w dzielnicy Cragin w północno-zachodniej części Chicago.
Policja przypuszcza, że staruszek został wcześniej pobity przez bezdomnego mężczyznę, którego kilka miesięcy wcześniej przygarnął pod swój dach. Według informacji sąsiadów, Letkiewicz spotkał mężczyznę, który prosił przechodniów o pieniądze pod sklepem spożywczym. Staruszek zaoferował bezdomnemu schronienie w zamian za pomoc w sprzątaniu domu.
Jak podają funkcjonariusze policji, 3 września podejrzany zaatakował staruszka i zażądał pieniędzy od Letkiewicza, gdy ten wynosił śmieci. Kiedy 94-latek odmówił, mężczyzna uderzył go. Ostatecznie staruszek zaproponował mężczyźnie 40 dolarów, lecz ten zażądał więcej, wciągnął Letkiewicza do domu i wyrwał mu portfel, z którego zabrał 100 dolarów.
Starszy mężczyzna zadzwonił na policję i złożył doniesienie o pobiciu i kradzieży.
Według informacji policji, 13 października podejrzany wrócił do domu ofiary. Sąsiad Letkiewicza zaniepokojony faktem, że od kilku dni nie widział staruszka, wszedł do jego domu, używając powierzonego mu wcześniej klucza. Zastał splądrowane mieszkanie i ciężko pobitego właściciela.
Sąsiad ofiary powiadomił odpowiednie służby, którym Letkiewicz zdołał powiedzieć, kto go zaatakował. Policja opisuje podejrzanego jako Latynosa w wieku około 40 lat, z krótkimi, rzadkimi włosami, o wzroście ok. 180 cm i wadze ok. 100 kg.
MO (CBN)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
