Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 02:19
Reklama KD Market
Reklama

Mieszkanka Chicago straciła w strzelaninie czwarte dziecko

W sobotę w Chicago w wyniku strzelanin zginęło pięc osób. Wśród nich był Ronnie Chambers. Jego trójka rodzeństwa także zginęła w przeszłości od kul...
W sobotę w Chicago w wyniku strzelanin zginęło pięc osób. Wśród nich był Ronnie Chambers. Jego trójka rodzeństwa także zginęła w przeszłości od kul.

34-letni mężczyzna otrzymał strzał w głowę w sobotni wieczór. Wraz z 21-letni współpasażerem, który został ranny, Chambers siedział w zaparkowanym samochodzie w zachodniej części miasta. Policji nie udało się nawet ustalic sprawcy.

Shirley Chambers, matka zastrzelonego mężczyzny, ponad dziesięc lat temu straciła swoich dwóch synów i córkę w niezależnych strzelaninach. W 1995 roku, najmłodszy syn, Carlos, został zastrzelony przez kolegę z liceum podczas kłótni. Miał wówczas 18 lat. 15-letnia  Latoya i jej brat Jerome zginęli od kul w 2000 roku na przestrzeni tego samego miesiąca.

"Co złego robię" - pyta retorycznie matka. "Zabrali mi moje ostanie dziecko. Teraz nie mam już nikogo" - mówi w wywiadzie dla telewizji ABC. "Nie mieliśmy wszystkiego co chcieliśmy, ale mieliśmy to, co było niezbędne" - dodaje.

Policji nie udało się zatrzymac podejrzanych o dokonanie sobotnich zabójstw.

Wietrzne Miasto zamknęło 2012 rok liczbą 506 zabójstw. Jest to wzrost w stosunku do roku poprzedzającego o 16 procent. Dla porównania w 2011 r. zginęło 435 osób. Rekordową liczbą 928 morderstw odnotowano w roku 1991. .

Los Angeles, z liczbą mieszkańców sięgającą 4 mln, zamknęło rok 2012 liczbą 300 zabójstw. Nowy Jork 414.

tz

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama