W świąteczny czas wyciszenia w Chicago odbyło się kilka bardzo interesujących wydarzeń kulturalnych. Jednym z nich był koncert niezwykłej grupy muzycznej – DakhaBrakha z Ukrainy, przybliżający kulturę wschodnich sąsiadów Polski.
W piątek 19 kwietnia wieczorem muzycy wystąpili na scenie chicagowskiego Patio Theatre w składzie: Nina Harenecka – wokal, wiolonczela, bębny, Iryna Kowałenko – śpiew, jumbo, perkusja, bębny, żalijka, dudy, flet, akordeon, Ołena Cybulska – wokal, instrumenty perkusyjne, bębny, harmonijka, Marko Hałanewycz – śpiew, darbuka, tabli, didgeridoo, puzon, akordeon.
Zespół pełnymi garściami czerpie z kultury oraz tradycji muzycznej Europy Wschodniej i buduje niespotykany klimat podczas każdego koncertu, co stanowi o niezwykłości odbioru prezentowanej muzyki.
Bogactwo głosów, dźwięków i brzmienia oraz zaplanowana, kompleksowa aranżacja niemal każdej sekundy utworów tworzą niesamowite wrażenie podczas koncertów na żywo. Z dynamiczną sekcją perkusyjną, mocnym uderzeniem i specyficznym zaśpiewem, trudno jest dziś odnaleźć podobny do nich zespół muzyczny na scenie World Music. Oprócz unikalnego repertuaru, zespół zwraca też uwagę oryginalnymi strojami, inspirowanymi ukraińskim folklorem i tradycją.
Grupa jest względnie młoda i powstała na początku 2000 roku w Kijowskim Centrum Sztuki Współczesnej „Dach”, założonym przez młodych muzyków i folklorystów. Jej nazwa pochodzi od staroukraińskich słów znaczących „dawać i brać”. Sam zespół swoją działalność koncertową rozpoczął tak naprawdę w grudniu roku 2004 od publicznego występu na Placu Niezależności w Kijowie. Od tego momentu muzycy wielokrotnie występowali na międzynarodowych scenach podczas przeróżnych festiwali muzyki etnicznej, a także własnych koncertów. Zespół DakhaBrakha dobrze znają słuchacze z Polski, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Chin, Niemczech, Meksyku, Nowej Zelandii, Australii, Węgier, Francji, Hiszpanii, Szwecji, Holandii czy wreszcie Danii.
Półtoragodzinny koncert w chicagowskim Patio Theatre muzycy wypełnili utworami ze swoich wcześniejszych płyt: Jahudki (Jagódki), Light, Na meżi (Na krawędzi) oraz najnowszymi z albumu Szljach (Szlak), co w pełni satysfakcjonowało słuchaczy. Był to bardzo udany koncert i wielkie wydarzenie, które przybliżyło nam kulturę muzyczną wschodnich sąsiadów Polski. Niezwykła muzyka obudziła drzemiącą w nas słowiańską duszę i przypomniała o wzajemnej tolerancji.
Tekst i zdjęcia: Dariusz Lachowski
Reklama