Policja stanowa Illinois okryła się żałobą po śmierci dwóch funkcjonariuszy w ciągu zaledwie trzech dni. Od początku roku już trzech policjantów stanowych zginęło w wypadkach spowodowanych przez kierowców na stanowych autostradach.
Trzeci w tym roku i drugi w ciągu trzech dni policjant stanowy zginął w sobotę na autostradzie w Illinois. 36-letni funkcjonariusz Gerald Ellis wracał nad ranem do domu po I-94 w północnym Illinois, gdy uderzył w niego jadący pod prąd samochód. Policjant zmarł w szpitalu.
Kierowca pojazdu, który jechał pod prąd, również zginął. Władze nie ujawniły jego tożsamości.
Ellis pracował w stanowej policji w Downers Grove od 11 lat. Był również weteranem wojennym, miał żonę i dwójkę dzieci.
Dwa dni wcześniej we Freeport w północnym Illinois ciężarówka uderzyła i zabiła funkcjonariuszkę policji stanowej, Brooke Jones-Story. Uroczyste pożegnanie jej odbędzie się w środę. W styczniu w pobliżu Northbrook na autostradzie zginął Christopher Lambert, policjant stanowy, który pomagał ofiarom innego wypadku.
Do wypadków dochodzi mimo apelu gubernatora i policji stanowej o przestrzeganie przepisu „Move Over”, znanego również jako „Scott’s Law”. Nakazuje on kierowcom zredukowanie prędkości, zachowanie ostrożności oraz zmianę pasa w przypadku, gdy na poboczu zatrzyma się pojazd z włączonymi światłami alarmowymi.
(jm)
fot.123RF
Reklama