Mariola Gołota: zarzuty nielegalnego posiadania broni są nieprawdziwe

"Andrzej Gołota dopuścił się jedynie złamania miejskiej ordynacji dotyczącej posiadania broni i nigdy nie usłyszał zarzutów nielegalnego posiadania broni palnej" – pisze w korespondencji przesłanej naszej redakcji, reprezentująca w tej sprawie polskiego pięściarza, jego małżonka Mariola Gołota. W polskich i polonijnych mediach pojawiły się przed kilkoma dniami informacje, że w związku ze sprawą z 2006 roku Andrzejowi Gołocie może grozić deportacja. W przesłanym do redakcji portalu liście Mariola Gołota wyjaśnia, iż informacje na temat sprawy posiadania przez boksera w jego domu 12 sztuk broni palnej, nie doszło do sądowego posiedzenia i odrzucenia wniosku o oddalenie zarzutów, lecz reprezentujący Andrzeja Gołotę prawnik sam wycofał swój wniosek. „Pan Gołota nigdy nie został oskarżony o nielegalne posiadanie broni (…), które zagrożone jest karą 364 dni więzienia i karą grzywny w wysokości 2,5 tys. dolarów. Wysunięty został przeciwko niemu jedynie zarzut złamania miejskiej ordynacji, która nakłada obowiązek rejestracji broni palnej (…)co jest równoznaczne z popełnieniem wykroczenia drogowego” – wyjaśnia Mariola Gołota, podkreślając że ma nadzieję iż dorpowadzi to do rozwiania wszelkich niejasności wokół osoby Andrzeja Gołty. Władze Chicago wydając ordynację dotyczącą posiadania broni nałożyły na mieszkańców Chicago obowiązek jej rejestracji. Reprezentująca boksera adwokat podkreśla także, że przepisy na mocy których jej klient usłyszał zarzuty 28 czerwca 2010 roku została uznane za niekonstytucyjne. W sprawie McDonald vs. City of Chicago Sąd Najwyższy uznał, że lokalne władze nie mogą ograniczać prawa obywateli do posiadania broni, gwarantowanego przez drugą poprawkę do konstytucji USA. in