Władze Chicago State University powiadomiły 900 pracowników o możliwych zwolnieniach związanych z oszczędnościami koniecznymi do przetrwania uczelni. CSU, podobnie jak inne stanowe uniwersytety, jest ofiarą przeciągającego się kryzysu budżetowego.
Chicago State University jest jedną z uczelni wyższych, której z powodu braku stanowych funduszy grozi zamknięcie. Kasa uczelni pustoszeje, a władze CSU twierdzą, że pieniędzy wystarczy jedynie na dwa nadchodzące semestry: letni i jesienny. Jeśli do końca bieżącego roku kryzys budżetowy w Illinois nie zostanie rozwiązany, uniwersytetowi grozi likwidacja.
Władze uczelni wprowadzając politykę oszczędności rozesłały do 900 pracowników uniwersytetu pisma zapowiadające zwolnienia, niezbędne dla przetrwania instytucji. Zapowiadają też protesty i pikiety wymierzone w politykę gubernatora Bruce'a Raunera.
"Zwolnienia są niezbędnymi krokami logistycznymi mającymi na celu ochronę własności stanowej, jaką jest Chicago State University. Dzięki tym krokom uczelnia pozostanie otwarta dla studentów przez kolejne dwa semestry" – czytamy w oświadczeniu władz CSU.
(gd)
Reklama