Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 10:25
Reklama KD Market
Reklama

Dwójka młodych amerykańskich alpejczyków zginęła pod lawiną w Soelden



Tragiczny wypadek wydarzył się w poniedziałek w austriackiej miejscowości Soelden. Pod lawiną zginęła dwójka młodych amerykańskich alpejczyków Bryce Astle oraz Ronald Berlack.

Mimo natychmiastowej pomocy wyspecjalizowanym ekipom nie udało się uratować sportowców spośród zwałów śniegu, sięgających 3-4 metry. Akcja trwała 45 minut.

- Łączymy się w bólu z rodzinami Bryce'a i Ronniego - powiedział prezes Amerykańskiego Związku Narciarskiego i Snowboardu Tiger Shaw.

Pochodzący z Salt Lake City (stan Utah) 19-letni Astle i starszy od niego o rok Berlack z Franconii (New Hampshire) byli obiecującymi członkami amerykańskiej kadry C, trenującej wzorem starszych koleżanek i kolegów właśnie w Soelden.

Na wieść o tragedii do Soelden udał się z Zagrzebia, gdzie we wtorek odbędą się zawody alpejskiego Pucharu Świata w slalomie mężczyzn, szef kadry Sasha Rearick, aby dodać otuchy młodym kadrowiczom.

Amerykanie wystąpią w Chorwacji z czarnymi opaskami na znak żałoby.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama