Obecność patogenu, który zwykle atakuje rośliny, stwierdzono także u pszczół miodnych. Może to mieć związek z malejącą populacją tych owadów - donoszą amerykańscy i chińscy naukowcy na łamach "mBio", magazynu Amerykańskiego Stowarzyszenia Mikrobiologicznego.
Rutynowe badanie pszczół pod kątem wirusów zaowocowało wykryciem u nich wirusa pierścieniowej plamistości tytoniu (z ang. Tobacco Ringspot Virus, TRSV). "To wywołało dociekania, czy ten zakażający rośliny wirus może też wywoływać infekcje u pszczół" - powiedziała autorka badania Yan Ping Chen z amerykańskiego laboratorium Agricultural Research Service (ARS).
"Wyniki naszego badania są pierwszym dowodem na to, że pszczoły miodne narażone na skażony wirusem pyłek także mogą zostać zainfekowane" - podkreślił główny autor badania Ji Lian Li z Chińskiej Akademii Nauk Rolniczych w Pekinie.
Jak przypomina Chen, pszczoły Apis melllifera są w stanie przenosić TRSV z rośliny na roślinę, co prawdopodobnie przyczynia się do rozprzestrzeniania patogenu. Około 5 proc. znanych wirusów roślinnych jest przenoszonych wraz z pyłkiem. Wirusy RNA mogą być szczególnie niebezpieczne ze względu na to, że wyjątkowo łatwo podlegają mutacjom.
Infekcje wirusowe mogą mieć związek z zespołem masowego ginięcia pszczół (z ang. Colony Collapse Disorder, CCD), zagadkowego zjawiska, które od 2006 r. pustoszy ule na całym świecie. Pszczołom zagrażają też m.in. wirus izraelskiego paraliżu pszczół (IAPV), wirus ostrego paraliżu pszczół (ABPV), wirus choroby czarnych mateczników (BQVC), wirus kaszmirski (KBV), wirus chronicznego paraliżu pszczół (CBPV), wirus zdeformowanych skrzydełek (DWV) i wirus choroby woreczkowej czerwiu (SBV)
Kiedy badacze klasyfikowali kolonie pszczół jako "silne" i "słabe", okazało się, że TRSV i inne wirusy były powszechniejsze w tych drugich. Zaatakowane populacje podupadały wczesną jesienią i zamierały przed nadejściem lutego - donoszą naukowcy. Tam, gdzie wirusów był mniej, pszczoły mogły przetrwać całą zimę.
Wirusa TRSV zlokalizowano także w ciałach pajęczaków Varroa destructor, które pasożytują na pszczołach, żywiąc się ich krwią, a przy okazji przenosząc patogeny. Jednak okazało się, że same pasożyty nie chorowały z powodu wirusów. Natomiast królowe składały zainfekowane jaja, co świadczy o tym, że wirus przenoszony jest z matki na potomstwo.
"Powszechność występowania TRSV i innych wirusów pszczół jest związana z postępującym zanikiem populacji tych owadów i świadczy o tym, że infekcje wirusowe mają negatywny wpływ na przetrwanie kolonii" - podsumowali badacze. (PAP)
Reklama