Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 18:21
Reklama KD Market

Bezprecedensowa inwigilacja dziennikarzy AP

Amerykański Departament Sprawiedliwości potajemnie zdobył spisy rozmów telefonicznych dziennikarzy i edytorów Associated Press z dwóch miesięcy zeszłego roku - podała w poniedziałek agencja. Kierownictwo AP mówi o "ogromnej i bezprecedensowej ingerencji" w sposób zbierania i obróbki informacji.



Jak twierdzi prokuratura, spisy dotyczą rozmów wychodzących z służbowych i prywatnych telefonów reporterów agencji, jej biur w Nowym Jorku, Waszyngtonie i Hartford (stolicy stanu Connecticut), a także głównego numeru AP w centrum prasowym Izby Reprezentantów.

Nie wiadomo, czy są na nich połączenia przychodzące oraz czy zaznaczono długość trwania rozmów.

AP podkreśla, że rząd zdobył w sumie spisy z ponad 20 odrębnych numerów telefonicznych przypisanych do dziennikarzy agencji w kwietniu i maju 2012 roku. Przypuszcza się, że mogło z nich korzystać ponad 100 osób, zajmujących się tematyką rządową i inną.

Prezes Associated Press Gary Pruitt wystąpił z formalnym protestem do ministra sprawiedliwości USA Erica Holdera, podkreślając, że władze ubiegały się i zyskały informacje nieusprawiedliwione żadnym śledztwem. Zażądał zwrotu spisów i zniszczenia wszystkich kopii.

Rząd odmówił składania wyjaśnień w tej sprawie. Eric Holder we wtorek poinformował, że nie miał nic wspólnego z inwigilacją, którą nazwał zresztą "jedną z najpoważniejszych, jakie kiedykolwiek widział".Wcześniej przedstawiciele amerykańskich władz mówili, że interesuje ich skąd AP miała informacje wykorzystane w materiałach na temat dochodzenia w sprawie próby zamachu terrorystycznego na pokładzie samolotu lecącego z Jemenu do USA wiosną 2012 roku. W spisach rozmów są numery pięciu reporterów i jednego edytora, którzy zajmowali się próbą zamachu.

AP zauważa, że władze niejednokrotnie starały się zbadać spisy rozmów dziennikarzy, lecz nigdy na tak wielką skalę. Zazwyczaj też rząd z wyprzedzeniem zawiadamiał media o potrzebie zyskania informacji o źródłach dziennikarskich i prowadził z redakcją negocjacje w tej sprawie.

Wyjątek może stanowić sytuacja, w której takie żądanie mogłoby negatywnie wpłynąć na przebieg śledztwa. Wciąż jednak wymagany jest nakaz sądowy.

Na początku maja 2012 roku Associated Press opublikowała szczegóły z operacji CIA mającej na celu powstrzymanie zamachu bombowego na pokładzie samolotu z Jemenu do USA w okolicach 1. rocznicy śmierci przywódcy Al-Kaidy, Osamy bin Ladena.

(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama