Każdego roku, w niedzielę poprzedzającą wybór Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową, w całej Polsce oraz w wielu środowiskach polonijnych na świecie, obchodzony jest Dzień Papieski, podczas którego Polacy zgłębiają nauczanie św. Jana Pawła II oraz łączą się w modlitwie z obecnym papieżem. Organizatorem przedsięwzięcia jest Fundacja „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, której podopieczni – zdolna młodzież pochodząca z małych miejscowości i niezamożnych rodzin – nazywani są „żywym pomnikiem Jana Pawła II”.
13 października można było spotkać ich w charakterystycznych żółtych chustach na ulicach polskich miast i w wielu parafiach, gdzie dali osobiste świadectwa wiary oraz wyrazili wdzięczność darczyńcom za dotychczasowe wsparcie.
Na co wydać 700 tys. zł?
Historia „Dzieła” rozpoczęła się blisko ćwierć wieku temu, kiedy to po siódmej i najdłuższej pielgrzymce Jana Pawła II do Polski w kasie organizatorów pozostało…700 tys. zł. Sponsorzy przekazali środki do dyspozycji Konferencji Episkopatu Polski, a ta – wcielając w życie papieskie nauczanie – postanowiła przeznaczyć je na pomoc materialną dla zdolnej młodzieży z małych miejscowości i niezamożnych rodzin. Tak zrodził się pomysł powołania Fundacji, której misja sprowadza się do trzech zasadniczych celów: wspierania rozwoju kultury i nauki chrześcijańskiej oraz chrześcijańskich mediów w Polsce, podnoszenia szans edukacyjnych młodzieży z małych miast i wsi oraz upowszechniania nauczania Papieża Jana Pawła II. Organizacja powstała w czerwcu 2000 roku, a jesienią do 500 gimnazjalistów z pięciu – objętych największym bezrobociem – diecezji, trafiły pierwsze stypendia.
Na obóz z foliowym workiem
Początki działalności Fundacji przypadły na czas wysokiego poziomu bezrobocia oraz zubożenia wielu gospodarstw. Było to pokłosiem m.in. upadku PGR-ów (Państwowe Gospodarstwa Rolne; od 1976 r. – Państwowe Przedsiębiorstwa Gospodarki Rolnej – przyp. aut.), które jeszcze dekadę wcześniej zatrudniały blisko 400 tys. osób. – W tych rodzinach było wiele zdolnej młodzieży – wspomina po latach ks. Jan Drob, ówczesny przewodniczący Zarządu Fundacji. – Jej rodziców nie było jednak stać na rozwijanie talentów swoich dzieci, nie mówiąc o posłaniu ich na studia. Bieda była widoczna gołym okiem. Nigdy nie zapomnę, jak na jeden z organizowanych przez nas wakacyjnych obozów, stypendysta przywiózł swoje rzeczy w foliowym worku. Po tym incydencie wszystkim stypendystom zostały ufundowane torby podróżne.
„Pontyfikat Przełomów”
Kwota, pozostała po pielgrzymce, wystarczyła na roczną pomoc dla stypendystów, jednak w założeniu Fundacja miała wspierać swoich podopiecznych aż do ukończenia studiów, jeśli ci nadal będą spełniać określone warunki, jak: niski dochód, wysoka średnia ocen, szczególne osiągnięcia oraz pozytywne opinie od wychowawcy, katechety i proboszcza.
– Zakładając Fundację otrzymaliśmy słowne deklaracje od części sponsorów pielgrzymki, że będą przekazywać pewne kwoty na stypendia w kolejnych latach – wspomina ks. J. Drob.
– Jednak po wyborach parlamentarnych i zmianach personalnych w zarządach tych spółek, nowi zarządzający nie byli chętni do wspierania katolickiej fundacji. To właśnie wtedy zrodził się pomysł na organizację Dnia Papieskiego, promującego papieskie nauczanie i obejmującego zbiórkę publiczną na kolejne stypendia. Hasłem pierwszego Dnia Papieskiego były słowa: „Pontyfikat Przełomów”, a zebrana wówczas kwota pozwoliła nie tylko na dalsze wsparcie podopiecznych Fundacji, ale również na zwiększenie ich liczby.
Dziś programem stypendialnym objętych jest ponad 2000 uczniów i studentów z całej Polski, a kilkanaście tysięcy osób już go ukończyło.
Wspólnota
Program stypendialny to nie tylko pomoc materialna, ale także więzi, wartościowe relacje, wspólne przedsięwzięcia i oczywiście – jak na „żywy pomnik Jana Pawła II” przystało – formacja w duchu jego nauczania. – Stypendyści tworzą wspólnoty diecezjalne oraz akademickie, biorą udział w spotkaniach formacyjnych, dniach skupienia, rekolekcjach, spotkaniach szefów wspólnot, rzeczników i koordynatorów Dnia Papieskiego – wylicza ks. Dariusz Kowalczyk, który pełni dziś funkcję przewodniczącego Zarządu Fundacji. – Jednym z najistotniejszych elementów są wakacyjne obozy integracyjno-formacyjne, organizowane osobno dla uczniów, maturzystów i studentów. To właśnie tam stają się wspólnotą i zawierają przyjaźnie.
– Nie jestem w stanie zliczyć tych wszystkich momentów, w których widzę, że idea Fundacji jest w naszym społeczeństwie – a w Kościele przede wszystkim – niesamowicie nośna – dodaje. – Choćby taka sytuacja, kiedy to na jednym z obozów podszedł do mnie około 80-letni mężczyzna i z ogromnym wzruszeniem, dziękował za to, że mógł zobaczyć taką młodzież – pełną wiary, radosną, rozmodloną, uczestniczącą w Eucharystii. Kiedy poprosiłem, by powtórzył te słowa stypendystom, widziałem, że zrobiły na nich ogromne wrażenie. Mają tę świadomość – i ja również im o tym przypominam – że Kościół i Ojczyzna pokładają w nich wielkie nadzieje.
Stypendyści już teraz odwdzięczają się za dobro, jakie otrzymali. Wszyscy czynnie angażują się w różne formy wolontariatu: działają m.in. na rzecz osób starszych, chorych czy dzieci, nie tylko w kraju, ale także w innych zakątkach świata. Kilkoro z nich założyło fundację „Dzieło na Misji”, organizującą wyjazdy do najuboższych społeczności. Do tej pory jej wolontariusze byli już w Etopii, Argentynie, Tanzanii i Mongolii. – Fundacja jest dla mnie ogromnie ważnym miejscem – mówi Kasia Smolak, studentka logopedii na Uniwersytecie Warszawskim i liderka wspólnoty warszawskiej. – Tutaj poznałam wielu moich przyjaciół, spotkałam wspaniałych księży i siostry zakonne, którzy swoim przykładem przyciągają do Boga i pokazują prawdziwe życie wiarą. Dzięki Fundacji odwiedziłam różne zakątki Polski, do których sama pewnie bym nie dotarła. Tu mam też okazję służyć drugiemu człowiekowi, poczynając chociażby od pozostałych stypendystów: na obozach uczniów jako wychowawca czy jako liderka wspólnoty warszawskiej. To piękne miejsce rozwoju i podejmowania nowych wyzwań, mierzenia się z samym sobą, swoimi słabościami, lękami i egoizmem. Ale nade wszystko, tutaj też pogłębiam moją relację z Bogiem i szukam Go w każdym napotkanym człowieku. Żadne słowa nie są wystarczające, by opisać moją wdzięczność Bogu i wszystkim darczyńcom – stwierdziła.
Co z absolwentami, którzy program stypendialny już ukończyli? Mieszkają i pracują w różnych zakątkach kraju i świata. Są wśród nich m.in.: lekarze, prawnicy, dziennikarze, sportowcy, wokaliści, nauczyciele, pracownicy trzeciego sektora, ministerstw czy Kancelarii Prezydenta, a także brązowa medalistka olimpijska w kajakarstwie Justyna Iskrzycka. Zawarte dzięki Fundacji przyjaźnie zwykle trwają do dziś, a liczne kontakty utrzymują m.in. dzięki mediom społecznościowym. Część z nich założyła Stowarzyszenie Absolwentów Dzieło, które od kilku lat prowadzi w Warszawie przedszkole „Lolek” (tak nazywany był niegdyś Karol Wojtyła – przyp. aut.), zaś kilkunastu muzycznie uzdolnionych absolwentów tworzy zespół pn. „Tylko Ty”, który w 2020 roku wydał płytę „Pokochaj jeszcze raz”. Ci, którzy byli stypendystami Fundacji, dziś sami chętnie wspierają jej podopiecznych.
Powszechność cierpienia
Tegoroczny Dzień Papieski odbywał się pod hasłem „Święty Jan Paweł II. Ewangelia starości i cierpienia”. Choć na pierwszy rzut oka temat wydaje się odległy od grupy wiekowej, którą reprezentują stypendyści Fundacji, są to tylko pozory, bo – jak przekonuje ks. D. Kowalczyk – cierpienie ma różny wymiar i dotyka nas wszystkich. – Nie jest tak, że cierpią tylko starsi czy chorzy fizycznie. Można być naprawdę bardzo młodym człowiekiem, nawet dzieckiem, i przejść przez piekło – mówi. – Dziś młodych ludzi dotykają schorzenia przede wszystkim natury duchowej i psychicznej, czyli depresje, załamania, próby samobójcze. Tymczasem kultura masowa czy popkultura dosyć mocno odsuwa temat cierpienia, śmierci, niedołężności i samotności na margines albo nawet jeśli go ukazuje, to nie pokazuje rozwiązania. Dlatego też tegoroczne hasło Dnia Papieskiego, tak jak jest bardzo trudne, tak bardzo potrzebne. Jego interpretacja, zawarta w liście pasterskim Konferencji Episkopatu Polski, inspirowana została listem Jana Pawła II o sensie ludzkiego cierpienia, „Salvifici doloris”, z 1999 roku – chyba najbardziej osobistym ze wszystkich przepięknym listem do osób w podeszłym wieku. W nim Ojciec Święty ukazuje starość w perspektywie doświadczeń życia i wiary w Chrystusa. Jak pisał Jan Paweł II, to jest przedziwne, że ludzie starsi i niedołężni – przez świat wielokrotnie marginalizowani i deprecjonowani, bo nie wytwarzają dóbr materialnych – okazują się niezwykle użyteczni w inny sposób: mogą być oparciem dla młodych poprzez to, z jaką pokorą znoszą swoje cierpienie i niedomaganie, poprzez ukazanie sensu życia nawet w trudnym położeniu, poprzez swoje rady czy poprzez wyzwalanie w nich pokładów dobroci i cierpliwości, których wcześniej nie byli świadomi. Okazuje się, że człowiek starszy – na pierwszy rzut oka jedynie schorowany, smutny i niedołężny – odgrywa istotną rolę w tajemniczych planach Bożej Opatrzności, w dziele zbawienia świata. Czytamy w Liście o cierpieniu, że „jest [ono] niczym niezastąpionym pośrednikiem i sprawcą dóbr nieodzownych dla zbawienia świata. To ono, bardziej niż cokolwiek innego, toruje drogę łasce przeobrażającej dusze ludzkie. (…) cierpienia ludzkie zjednoczone z odkupieńczym cierpieniem Chrystusa stanowią szczególne oparcie dla mocy dobra, torując drogę zwycięstwu tych zbawczych mocy” SD 27).
Temat starości i cierpienia był przedmiotem konferencji naukowej organizowanej w ramach Dnia Papieskiego przez Fundację, Szpital Kliniczny im. dr. Józefa Babińskiego w Krakowie oraz Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie 11 października w Domu Arcybiskupów Warszawskich. Z kolei w sobotę, podczas Gali TOTUS na Zamku Królewskim, tradycyjnie przyznane zostały nagrody TOTUS TUUS honorujące osoby i instytucje, których działalność w sposób wybitny przyczynia się do podkreślenia wartości człowieka. W gronie laureatów znaleźli się: w kat. „Propagowanie nauczania Świętego Jana Pawła II” – Ksiądz Andrzej Dobrzyński, w kat. „Promocja godności człowieka” – Lubelskie Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia, w kat. „Osiągnięcia w dziedzinie kultury chrześcijańskiej” – Wojciech Wencel, w kat. „TOTUS TUUS medialny im. Bp. Jana Chrapka” – zespół twórców filmu „Tętno”. Specjalną Nagrodę TOTUS TUUS otrzymał Związek Dużych Rodzin „Trzy Plus”.
13 października, jak również w inne dni, odbyły się liczne wydarzenia, przygotowane przez stypendystów i przyjaciół Fundacji: m.in. kiermasze, biegi, koncerty, miasteczka rodzinne oraz kwesty. O godzinie 17.00 Telewizja Polska S.A. wyemitowała Koncert Galowy 24. Dnia Papieskiego zatytułowany „Psalm dni naszych”, podczas którego wystąpili m.in.: Krzysztof Antkowiak, Maciej Balcar, Siostry Melosik, Lidia Pospieszalska, Anna Szarmach, Olga Szomańska, Tomasz Szczepanik, Mateusz Ziółko oraz zespół „Tylko Ty”.
Nie tylko w Polsce
Tak jak w latach poprzednich, w realizację tegorocznego Dnia Papieskiego aktywnie włączyły się środowiska polonijne. – Były to przede wszystkim kościoły europejskie, m.in. w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii czy Włoszech, ale także kościoły w Stanach Zjednoczonych i Brazylii. Wsparcie otrzymujemy również od darczyńców z Kanady i Australii – wymienia ks. D. Kowalczyk – Potwierdza się tym samym przekonanie, że postać Ojca Świętego Jana Pawła II, tak jak to było za jego życia, tak i dziś, jednoczy Polaków.
Wszystkich, którzy pragnęliby dołożyć swoją cegiełkę do budowy „żywego pomnika Jana Pawła II”, zapraszam do odwiedzenia naszej strony internetowej dzielo.pl, na której znajdują się informacje o tym, jak można wspierać „Dzieło” nie tylko 13 października.
Anna Dąbrowski
jest niezależną dziennikarką pracującą w Polsce.
Zdjęcia: Monika Wójcik