Dariusz Cisowski
Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Rzymie. Wygrała Włoszka Sara Fantini. Brąz wywalczyła Francuzka Rose Loga. "Wróciłam i udowodniłam, że w tym wieku można zdobywać medale" - powiedziała Włodarczyk.
Malwina Kopron zajęła siódme miejsce, a Katarzyna Furmanek była 11.
Fantini triumfowała wynikiem 74,18. Włodarczyk w najlepszej próbie rzuciła 72,92, natomiast Loga - 72,69. Kopron uzyskała 69,72, a Furmanek - 67,11.
Włodarczyk zdobyła szósty medal mistrzostw Europy. Ma w dorobku cztery złote, srebrny i brązowy.
"Dzisiaj super dzień dla reprezentacji Polski. Wskoczyliśmy na czwarte miejsce w klasyfikacji medalowej. To jest zawsze motywujące, gdy worek z medalami się otworzy i kolejne krążki wskakują. Liczymy tu na więcej" - powiedziała trzykrotna mistrzyni olimpijska w rzucie młotem.
Najbardziej utytułowana zawodniczka w tej konkurencji w historii podkreśliła, że wraca po dwóch poważnych kontuzjach. "W 2018 roku były moje ostatnie ME. Przez ten okres sześciu lat były dwie poważne operacje, a w międzyczasie złoty medal IO w Tokio" - przypomniała rekordzistka świata.
Powiedziała, że dziś mija dwa lata i jeden dzień od ostatniej kontuzji, czyli zerwania mięśnia dwugłowego.
"Leżałam i oglądałam mistrzostwa Polski seniorów w telewizji, a dzisiaj stoję tutaj i mam srebro. Po raz kolejny pokazałam, że warto wierzyć, warto być optymistą. Jeśli ma się problemy, to trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Trzeba jednak mieć przy tym obok siebie wielu wspaniałych ludzi" - stwierdziła.
Włodarczyk przyznała, że poczuła dreszczyk emocji i ciarki wzruszenia.
"Gdy weszłam na stadion, to dobrze się poczułam. Gdy już wiedziałam, że mam medal, to także przyszła fajna ulga. Wróciłam i pokazałam, że w tym wieku można jeszcze zdobywać medale" - podsumowała wicemistrzyni Europy.
(PAP)
