Trzeciego dnia lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Rzymie Wojciech Nowicki zdobył złoty medal w rzucie młotem, a Ewa Swoboda srebrny w biegu na 100 m. Natalia Kaczmarek awansowała do finału biegu na 400 m.
Nowicki zdobył złoty medal, a Paweł Fajdek był szósty. Srebro wywalczył Węgier Bence Halasz, a brąz Ukrainiec Mychajło Kochan.
Nowicki rozpoczął konkurs od 78,61, natomiast Fajdek od 75,88. W drugiej serii mistrz olimpijski z Tokio poprawił się na 80,14. W ostatnim rzucie posłał młot na 80,95 i zapewnił sobie zwycięstwo.
Drugi Halasz w najlepszej próbie uzyskał 80,49, natomiast trzeci Kochan - 80,18. Fajdek najdalej rzucił 77,50, co dało mu szóstą lokatę.
Nowicki trzeci raz z rzędu został mistrzem Europy. Triumfował też dwa lata temu w Monachium oraz w 2018 roku w Berlinie. Po konkursie powiedział, nieco żartobliwie, że Halasz zacznie go powoli nienawidzić, bo znów stracił na rzecz Polaka złoto w ostatniej chwili. To nawiązanie do konkursu sprzed dwóch lat, gdy obaj również zaciekle walczyli o końcowy sukces, a rozstrzygający okazał się rzut Polaka w piątej kolejce.
"Cieszę się, że się zmobilizowałem i teraz powalczyłem w ostatniej kolejce" - zaznaczył mistrz Europy.
Swoboda w biegu na 100 m przegrała tylko z Brytyjką Diną Asher-Smith, a o cztery tysięczne sekundy okazała się lepsza od reprezentantki Włoch Zaynab Dosso.
Asher-Smith triumfowała czasem 10,99 i powtórzyła sukces z ME w Berlinie w 2018 roku. Swoboda i Dosso uzyskały wynik 11,03. Tuż za podium uplasowała się Patrizia van der Weken z Luksemburga - 11,04. Piąta była broniąca tytułu Niemka Gina Lueckenkemper - 11,07.
"To był długi i trudny dzień i bardzo się cieszę, że wreszcie mam medal na 100 ze stadionu" - oceniła Swoboda.
Natalia Kaczmarek dostała się do poniedziałkowego finału biegu na 400 m. Polka pewnie wygrała drugą serię półfinałową czasem 50,70, natomiast Justyna Święty-Ersetic - 52,18 - zajęła ósme miejsce w trzecim biegu. Najszybsza była Rhasidat Adeleke z Irlandii - 50,54.
"Dawno się tak nie stresowałam. Może dlatego, że to duża impreza, a ja dość późno ją zaczęłam, bo wcześniej nie startowałam na tym stadionie. Mam nadzieję, że - jak już dziś się spięłam - to w finale będzie lepiej" - powiedziała PAP Kaczmarek.
Jej zdaniem głównymi rywalkami w finale będą Adeleke, a także Lieke Klaver z Holandii, czyli zwyciężczynie niedzielnych półfinałów.
"W sporcie różne rzeczy mogą się stać, ale patrząc na dziś, tak właśnie oceniam, że to one będą moimi głównymi rywalkami" - wskazała Kaczmarek.
Dwa lata temu w Monachium Kaczmarek zdobyła srebro ME, a przed rokiem w Budapeszcie była druga w mistrzostwach świata.
"Czuję presję związaną z nadziejami na złoto, ale się nad tym nie zastanawiam. Dam z siebie wszystko. Wiem, że rywalki są mocne, a moja forma tutaj nie jest docelowa. Czuję się jednak bardzo dobrze i wiem, że mogę się zakręcić w okolicach rekordu życiowego" - zapewniła Polka.
Aleksandra Płocińska zajęła 12. miejsce w biegu na 1500 m. Złoty medal zdobyła Irlandka Ciara Mageean.
Płocińska w finale uzyskała czas 4.09,07. Mageean po spektakularnym finiszu triumfowała wynikiem 4.04,66.
Albert Komański nie awansował do finału biegu na 200 m. Polski sprinter doznał kontuzji w połowie dystansu. Najlepszy wynik w półfinale uzyskał Włoch Filippo Tortu - 20,14.
Jarosława Mahuczich obroniła tytuł mistrzyni Europy w skoku wzwyż. Ukrainka triumfowała wynikiem 2,01 m. Druga była młoda Serbka Angelina Topic - 1,97, a brąz wywalczyła rodaczka triumfatorki - Iryna Heraszczenko, która pokonała poprzeczkę na 1,95.
W sesji porannej reprezentant Włoch Yemaneberhan Crippa po emocjonującym finiszu wygrał półmaraton i czasem 1:01.03 ustanowił rekord mistrzostw Europy. Srebrny medal zdobył jego rodak Pietro Riva, a brąz wywalczył Niemiec Amanal Petros. Mateusz Kaczor zszedł z trasy po 10 kilometrach.
Wśród kobiet najlepsza w tej konkurencji była Norweżka Karoline Bjerkeli Groevdal. Czasem 1:08.09 pobiła rekord mistrzostw Europy. Miała 46 sekund przewagi nad reprezentującą Rumunię Joan Chelimo Melly i 49 nad trzecią Brytyjką Calli Hauger-Thackery. Najlepsza z Polek była 29. Aleksandra Lisowska, która poprawiła rekord życiowy na 1:12.06.
"Gdyby to by maraton, to wiem, że dziś też byłoby dobrze. Jeżeli chodzi o półmaraton, to tempo było dla mnie jednak troszeczkę za szybkie" - oceniła Lisowska.
W niedzielę Włosi umocnili się na prowadzeniu w klasyfikacji medalowej. Mają już 15 krążków, w tym siedem złotych. Polacy po zdobyciu dwóch medali w niedzielę awansowali na ósme miejsce. Łącznie mają cztery, gdyż w sobotę po brąz sięgnęli Pia Skrzyszowska w biegu na 100 m przez płotki i kulomiot Michał Haratyk.
(PAP)