Informator FBI Alexander Smirnov został postawiony w stan oskarżenia pod zarzutem złożenia fałszywych oświadczeń w związku z dochodzeniem ws. Huntera Bidena, syna prezydenta - przekazał w czwartek specjalny prokurator resortu sprawiedliwości David Weiss.
Jeśli Smirnov, pełniący funkcję informatora FBI od 2010 roku, zostanie skazany, grozi mu do 25 lat więzienia.
Były prezydent Donald Trump wielokrotnie publicznie zarzucał Hunterowi Bidenowi niejasne, korupcyjne interesy. Twierdził też, że prezydent Joe Biden w usiłował pomóc synowi, kiedy ten prowadził działalność na Ukrainie. Biały Dom zaprzeczył tym doniesieniom.
Prokurator poinformował, że Smirnov został aresztowany w środę po przybyciu do USA z zagranicy.
Wydaje się, że decyzja ławy przysięgłych w sprawie Smirnova zadała cios narracji republikańskich polityków, sugerujących, że prezydent USA czerpał zyski z działalności syna na Ukrainie - oceniła agencja Reutera. W grudniu kontrolowana przez Republikanów Izba Reprezentantów zaaprobowała śledztwo w sprawie impeachmentu Joe Bidena.
Twierdzenia Smirnova dotyczą okresu, kiedy obecny szef państwa był wiceprezydentem, a jego syn zasiadał w zarządzie ukraińskiego przedsiębiorstwa energetycznego Burisma. Smirnow miał wówczas dowiedzieć się od członków zarządu Burismy, że zatrudnili Huntera i zapłacili zarówno jemu jak i jego ojcu po pięć milionów dolarów w zamian za ułatwienie im zakupu amerykańskiej firmy.
„Od miesięcy ostrzegaliśmy, że Republikanie budują spiskowe narracje na temat Huntera i jego rodziny, oparte nie o fakty", ale o kłamstwa polityków – napisała w oświadczeniu prawniczka Huntera Bidena, Abbe Lowell. (PAP)