WikiLeaks opublikuje kolejne 15 tys. dokumentów dotyczących wojny w Afganistanie – oznajmił w czwartek Julian Assange, założyciel i rzecznik portalu.
Assange oświadczył, że organizacja jest w połowie pracy nad materiałami, a sam proces ich przygotowywania jest bardzo kosztowny. Dodał, że jest „w najwyższym stopniu” zdeterminowany, by dokonać kolejnej publikacji. – Słowa krytyki dotyczące wojny w Afganistanie, które w ostatnim czasie usłyszeliśmy, były jak najbardziej oczekiwane.
Jednak WikiLeaks zdecyduje się na opublikowanie materiałów dopiero po uzyskaniu pewności, że nie zagrozi to wymienionym w nich Afgańczykom. Podobno zapytania dotyczące redagowanych treści portal kierował bezpośrednio do Pentagonu, jak i – za pośrednictwem „New York Times” – do prezydenta Baracka Obamy.
Dokumenty mają się także znaleźć w Internecie, choć Assange nie sprecyzował kiedy to nastąpi.
Przed tygodniem Pentagon zażądał od WikiLeaks, by przekazał departamentowi obrony wszystkie dotąd nieopublikowane materiały. – Ujawnienie dodatkowych tajnych informacji może jedynie pogorszyć sytuację i narazić życie wielu osób – powiedział rzecznik Pentagonu Geoff Morrell.
W czwartek natomiast międzynarodowa organizacja „Dziennikarze bez granic” (Reporters Without Borders) wystosowała do założyciela portalu list, w którym oskarża WikiLeaks o „wyjątkową nieodpowiedzialność” jaką było opublikowanie tysięcy dokumentów. Organizacja twierdzi, że autorzy jak na tacy podali Talibom ewentualne ofiary kolejnych ataków.
as (CNN, PAP)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.