REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Stało się

-

Po ośmiu latach obecnej administracji amerykański sen kończy się. Nie można dłużej godzić się z ulgami podatkowymi dla zamożnych, z malejącymi zarobkami, bezradnością wobec kryzysu mieszkaniowego i z polityką zagraniczną niszczącą amerykańskie sojusze

Autor tej krytyki, senator Joe Biden, demokrata – przewodniczący senackiej Komisji Stosunków Zagranicznych, w połowie czerwca uznany został za dobrego kandydata na wiceprezydenta. W tym samym czasie uważano, że Richard Lugar, jego republikański zastępca, jest dobrym kandydatem na sekretarza stanu w administracji, czy to demokratycznej czy republikańskiej. Lugar zawdzięcza to głównie temu, że cztery lata temu to on wprowadził Baracka Obamę do komisji. Przepowiednia zaczyna się spełniać – senator Biden zostaje partnerem, kandydatem na wiceprezydenta.

W przemówieniu na wiecu wyborczym w Springfield, stolicy stanu Illinois, Joe Biden atakuje urzędującego prezydenta za politykę, która niszczy, jego zdaniem, amerykańskie marzenia w sporej części społeczeństwa oraz amerykańskie sojusze polityczne. I powiada też, że w swym politycznym życiu nie widział takiego załamania, jakie jest obecnie widoczne w amerykańskiej stolicy.

REKLAMA

Taka sytuacja po stronie demokratycznej nie pozostaje bez wpływu, jak pisze „New York Times”, na wydarzenia w obozie republikańskim. Co prawda, rozważa się w nim przyjęcie kobiety, to znaczy Condoleezzy Rice, jako kandydatki na wiceprezydenckie stanowisko, ale pojawia się też inna konfiguracja, taka która może przyprawić o palpitację serca, przynajmniej niektórych obserwatorów, przez to, że senator Joe Lieberman ma wystąpić jako partner Johna McCaina.

Taka kombinacja polityczna może zaszkodzić wizerunkowi Partii Republikańskiej, która występuje przeciwko aborcji a Lieberman jest jej znanym zwolennikiem, ale mimo to takie połączenia daje republikańskiemu kandydatowi, zdaniem dziennika, większe perspektywy na zwycięstwo. Ustawienie demokratycznego senatora w parze z republikaninem może umocnić to, czym ten ostatni jest w stanie przyciągnąć do siebie wyborców. Konserwatywni i republikańscy wyborcy, generalnie zwolennicy orientacji dla życia (pro-life), z pewnością nie chcą, dodaje dziennik, aby Ameryką rządził zespół w składzie: Barack Obama, Joe Biden, Nancy Pelosi i Henry Reid. W takim układzie senator Lugar zyskuje większe szanse na nominację na stanowisko sekretarza stanu. Przy tym wszystkim ciekawe jest to, że konfiguracja, zaprojektowana przez „New York Times”, pojawiła się jeszcze wcześniej, kiedy w jakimś drobnym źródle prasowym powiedziano McCainowi: weźmiesz Liebermana, masz wygrane wybory.

Z taką konfiguracją zdecydowanie nie zgadza się komentator dziennika „Wall Street Journal”, argumentujący, że perspektywy wyborcze dla republikanów są niepewne w obecnym czasie, bo wojna jeszcze trwa, a jej wynik nie jest przesądzony (taki sam dylemat istniał w 1864 roku, gdy Abraham Lincoln ubiegał się o ponowny wybór). Kombinacja demokrata-republikanin znajduje swe uzasadnienie tylko wtedy, pisze komentator, gdy wojna ma decydujące znaczenie dla dalszego istnienia państwa.

„New York Times” nie ma konserwatywnego oblicza – to wiadomo, ale jego opinia, pozytywna dla żydowskiego senatora ze stanu Connecticut, zajmuje miejsce w ciągu konserwatywnej krytyki, która uznaje Baracka Obamę, jak pisze dziennik „Washington Post”, za ultra liberalnego polityka, chorążego niosącego sztandar Partii Demokratycznej na skrajnie lewicowych pozycjach. Jednak ten polityk, dodaje „Washington Post”, zajmuje zdecydowane stanowisko w takich sprawach jak wycofanie z Iraku (z pomysłem podzielenia tego kraju na trzy oddzielne państwa), objęcie dalszych grup społecznych systemem świadczeń zdrowotnych, alternatywne źródła energii czy zmiany klimatyczne. A w kontekście polityki zagranicznej podkreśla się, że senator Biden zdobył wielkie doświadczenie w ciągu trzydziestu pięciu lat pracy w amerykańskim Senacie.

Dla następnego prezydenta kwestia irańska będzie ciężkim problemem w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego. Nie ma co do tego żadnej wątpliwości. W związku z tą kwestią komentator dziennika „Washington Post” stara się wykazać, że przy całym doświadczeniu politycznym senator Biden, kandydat na wiceprezydenta, od bez mała dziesięciu lat popełnia szczególny błąd w ocenie amerykańskich stosunków z Iranem.

Przez cały ten czas Biden wyraża stanowisko, że Ameryka powinna prowadzić rozmowy polityczne z tym krajem, co irańskim władzom znakomicie ułatwia, zaznacza komentator, realizację programu zbrojeń nuklearnych. Senator występuje też przeciw nałożeniu sankcji na Iran, ale jego sprzeciw wynika z obsesji zaszkodzenia republikańskiej administracji. Chciał on też doprowadzić do spotkania z irańskimi parlamentarzystami, akurat wtedy gdy prezydent Bush uznał Iran za jedno z trzech państw „osi zła”.

Gdy we wrześniu ubiegłego roku amerykański Senat przeprowadził głosowanie nad poprawką, wg której Irańska Gwardia Rewolucyjna miała być uznana za organizację terrorystyczną, senator Biden był jednym z dwudziestu dwóch senatorów, głosujących przeciwko tej poprawce – przy tej okazji Biden oświadczył, że nie ma zaufania do administracji Busha. Wygląda na to, pisze dalej komentator, że senator Biden stał się ulubieńcem Teheranu, bo władze irańskie skwapliwie podchwyciły jego pomysł o podziale Iraku na trzy części, nadal prowadząc terrorystyczne akcje na irackim terytorium, udzielając poparcia irackim szyitom oraz prowadząc program nuklearny za środki pozyskane dzięki trzykrotnemu wzrostowi handlu z Unią Europejsk’, jeszcze przed 2005 rokiem.

Źródła:
– o przemówieniu, które wygłosił senator Joe Biden w Springfield, Illinois, po wyznaczeniu go na kandydata na wiceprezydenta: koniec amerykańskiego snu, za ABC News, wydanie na 23 sierpnia, zapis przemówienia pt. „Full Speech: Joe Biden in Springfield, Illinois”,
– o konfiguracji demokratyczny wiceprezydent, Joe Lieberman – republikański prezydent, John McCain: większa perspektywa zwycięstwa wyborczego, za dziennikiem „New York Times”, wydanie na 25 sierpnia, artykuł „A Joe of His Own?”, autor William Kristol,
– o braku uzasadnienia politycznego dla takiej kombinacji politycznej, za dziennikiem „Wall Street Journal”, wydanie na 27 sierpnia, artykuł „Lieberman Would Be a Bad Veep Choice”, autor Henry Olsen (wiceprezes American Enterprise Institute), str. A15,
– o błędach politycznych w kwestii irańskiej, popełnionych przez demokratycznego kandydata na wiceprezydenta: podejmowanie rozmów z Iranem, sprzeciw wobec sankcji na Iran, pomysł podzielenia Iraku na trzy części – podchwycony przez władze irańskie, za dziennikiem „Washington Post”, wydanie na 26 sierpnia, artykuł „Biden’s Blink on Iran”, autor Michael Rubin (pracownik naukowy w American Enterprise Institute), str. A13.
Andrzej Niedzielski

REKLAMA

2090929481 views

REKLAMA

2090929781 views

REKLAMA

2092726241 views

REKLAMA

2090930064 views

REKLAMA

2090930210 views

REKLAMA

2090930354 views