Wpływowi chicagowscy radni zgłosili projekt ustawy, która nakładałaby na sprzedawców telefonów komórkowych w Wietrznym Mieście obowiązek instalacji automatycznej funkcji wyłączającej wysyłanie SMS-ów.
Propozycja ustawy ma na celu zmniejszenie wypadków z udziałem młodych kierowców, którzy w czasie jazdy tekstują ze swoich komórek. Od przyszłego roku wszystkie komórki sprzedawane w Chicago musiałyby posiadać funkcję blokującą wysyłanie SMS-ów z telefonu znajdującego się w samochodzie poruszającym się z prędkością większą niż 5 mil na godzinę.
Sponsorem ustawy jest jeden z najbardziej wpływowych radnych Edward Burke reprezentujący 14 okręg wyborczy. Propozycję poparli radni: Michelle Harris (8. okręg), Richard Mell (33. okręg) , Anthony Beale (9. okręg) i Ray Suarez (31 okręg).
Dealerzy telefonów, którzy nie zastosują się do rozporządzenia byliby karani grzywną od stu do tysiąca dolarów.
Radni nie wskazali na sposoby wprowadzania tego typu blokad, podkreślili jednak, że liczą na kooperację rodziców. Ustawa czeka na rozpatrzenie przez Radę Miejską.
Aż połowa osób pomiędzy 16 a 24 rokiem życia przyznaje się do tekstowania za kółkiem. W 2009 roku 16 proc. wypadków spowodowanych przez osoby nie przekraczające 20 lat była spowodowana nieuwagą na skutek tekstowania w czasie prowadzenia auta.
Naukowcy z amerykańskiego Virginia Tech Transportation Institute ustalili, że wysyłanie SMS-a przez kierowcę podczas jazdy samochodem zwiększa ryzyko wypadku ponad 23-krotnie.
MB
