Lider północnoamerykańskiego plemienia Apache, Jeff Houser w liście do prezydenta Obamy wyraził swoje oburzenie nadaniem imienia bohatera indiańskiego – Geronimo jako kodu dla Osamy bin Ladena.
– Dzieci indiańskie w całym kraju będą łączyły najbardziej czczoną postać naszej historii z terrorystą i mordercą tysiąca niewinnych Amerykanów. Niech Pan pomyśli, jak się będą z tym czuły – pisze w opublikowanym w środę liście Jeff Houser.
W ostrych słowach lider Apache przypomina prezydentowi, że: „w przeciwieństwie do tchórza Osamy bin Ladena, Geronimo brał udział w licznych walkach i konfrontacjach z wrogiem”. I dodaje: „jest on największym symbolem walki o niepodległość Indian w historii Stanów Zjednoczonych”.
Oburzenie środowisk indiańskich w całym kraju swój upust znajduje także na portalach społecznościowych pełnych gorzkich komentarzy pod adresem obecnej administracji.
Biały Dom list Housera przekierował natychmist do Departamentu Obrony USA, który odpowiedział, że wybór imienia indiańskiego wodza był całkowicie przypadkowy. Przedstawiciel departamentu potwierdził, że kody wybiera się losowo dla ułatwienia komunikowania się w czasie akcji bez ujawniania wrogom osoby/osób objętych poszukiwaniem.
Urodzony w 1828 roku w plemieniu Chiricahua Geronimo zasłynął przede wszystkim ze zwycięskich walk podjazdowych na meksykańsko-amerykańskim pograniczu i przypisywanego mu okrucieństwa. Wśród wielu legend krążących na temat jego osoby jest i taka, że potrafił przemieszczać się bez pozostawiania po sobie żadnych śladów. Geronimo, jeden z najbardziej znanych historycznych wodzów indiańskich, zmarł w rezerwacie Fort Sill w 1909 roku w wieku 80 lat.
W czasie dramatycznej akcji komandosów w Abbattabadzie w Pakistanie, obserwowanej przez personel Białego Domu, z ust dyrektora CIA Leona Panetty w pewnej chwili padły słowa: „Geronimo” EKIA” – Geronimo – wróg zabity podczas akcji (Enemy Killed in Action).
MB