Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 19:22
Reklama KD Market

LM siatkarzy - Lokomotiw - ZAKSA 1:3. Zwycięstwo z rosyjskim gigantem

Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle pokonali w Rosji Lokomotiw Nowosybirsk 3:1 (25:19, 21:25, 26:24, 25:23) w swoim drugim meczu grupowym Ligi Mistrzów.

W pierwszym spotkaniu kędzierzynianie pokonali u siebie słoweński zespół OK Merkur Maribor 3:0. Rywalem, broniącego trofeum polskiego zespołu w grupie C jest jeszcze włoska drużyna Cucine Lube Civitanova.

Kluczem do wygrania pierwszego seta przez kędzierzynian była zagrywka. Zresztą od asa serwisowego Aleksandra Śliwki rozpoczęło się to spotkanie. Po chwili goście prowadzili 9:4, 14:7. Zespół z Rosji pod koniec seta zmniejszył stratę do trzech punktów (18:21). Jednak następne dwie akcje wygrała ekipa z Polski i po chwili mogła się cieszyć z prowadzenia w meczu.

W następnej odsłonie popełniała jednak zbyt dużo tzw. błędów własnych, aby wygrać. Inna sprawa, że Lokomotiw wyraźnie poprawił zagrywkę. Szczególnie Kamil Semeniuk miał problem z jej przyjęciem. Gdy było 21:20 wydało się, że kibice będą świadkami zaciętej końcówki. Jednak potem trzy punkty z rzędu zdobyła drużyna z Nowosybirska. Co prawda nie wykorzystała pierwszej piłki setowej, ale po chwili postawiła kropkę nad i.

Gdy w trzecim secie było 9:16, mało kto przypuszczał, że zakończy on się grą na przewagi. Niestety, pod koniec dużą rolę w wydarzeniach odegrali sędziowie. Gdy Rosjanie doprowadzili do remisu 23:23, na dłuższą chwilę przerwali spotkanie. Czas był potrzebny, aby wyjaśnić błędy u osób prowadzących protokół. Najwyraźniej wybity z rytmu Siergiej Sawin po wznowieniu gry z zagrywki posłał piłkę w aut. ZAKSA nie wykorzystała pierwszej piłki setowej. Przy dwóch ostatnich akcjach kontrowersyjne decyzje podjął główny arbiter. Najpierw uznał niezbyt czysty atak siatkarza z Kędzierzyna-Koźla, a potem przerwał akcję z powodu złego odbicia piłki w zespole Lokomotiwu. Miejscowi długo nie chcieli się tym pogodzić. Ich trener żądał weryfikacji akcji, przez kilka minut nie chciał przejść na drugą stronę boiska.

W ostatniej partii ZAKSA znowu wypracowała sobie dużą przewagę. Było 10:16, 14:20, 20:24. W tym przypadku Rosjanie zdołali zmniejszyć stratę do zaledwie jednego punktu (23:24). Jednak kędzierzynianie wykorzystali czwartą piłkę meczową.

Ekipa z Kędzierzyna-Koźla jest pierwszą z Polski, która wygrała Ligę Mistrzów. Pod tą nazwą najbardziej prestiżowe kontynentalne rozgrywki klubowe istnieją od sezonu 2000/01. Wcześniej, w 1978 roku, zawodnicy Płomienia Milowice triumfowali w funkcjonującym wcześniej Pucharze Europy Mistrzów Krajowych.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama