Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 21:18
Reklama KD Market

MŚ piłkarek ręcznych - Polska - Rosja 23:26. We wtorek o awans z Kamerunem

Polskie piłkarki ręczne przegrały w Llirii z Rosjankami 23:26 (10:16) w meczu drugiej kolejki grupy B mistrzostw świata, których gospodarzem jest Hiszpania. W drugim niedzielnym spotkaniu tej grupy Serbia rozgromiła Kamerun 43:18.

Po pierwszej połowie, przegranej przez Polki sześcioma bramkami wydawało się, że nic już je nie uchroni od porażki z wicemistrzyniami olimpijskimi z Tokio, które są faworytkami grupy B. W dodatku to, co pokazały podopieczne norweskiego szkoleniowca Arne Senstada nie napawało optymizmem. Żenująco słabo egzekwowały rzuty karne - przed przerwą wykorzystały tylko jeden z sześciu. Niecelnie podawały i rzucały na bramkę, popełniały techniczne błędy (kroki, przekroczenie linii). Rosjanki myliły się bardzo rzadko, łatwiej budowały akcje, miały zabójcze kontry i były zdecydowanie szybsze.

Tymczasem po przerwie role jakby się odwróciły. Przede wszystkim za sprawą Aleksandry Rosiak, uznanej za najlepszą zawodniczkę (MVP) meczu i bramkarki Adranny Płaczek. Jednak w decydujących momentach, znów biało-czerwone grały zbyt nerwowo i nie wykorzystały kolejnego karnego.

"Sborna" to zdecydowany faworyt grupy i jeden z kandydatów do medalu. Na koncie oprócz srebra z Tokio ma m.in. złoto olimpijskie z Rio de Janeiro (2016) i drugie miejsce w igrzyskach w Pekinie (2008). To także czterokrotny mistrz globu - z 2001, 2005, 2007 i 2009 roku.

Od początku ekipa Senstada nie mogła złapać rytmu i ułatwiała rywalkom zaliczanie kolejnych trafień. Zaczęło się od 1:4 w piątej minucie, potem 3:8 i 4:10 po kwadransie gry. Chwilami straty Polek urastały do siedmiu goli.

Jeszcze w 37. minucie biało-czerwone przegrywały 12:19. Przełom nastąpił po 41. minucie i staniu 16:22. Nagle to Rosjanki zaczęły popełniać błędy, rzucać niecelnie, bądź były zatrzymywane udanymi interwencjami Płaczek, której koleżanki zdecydowanie lepiej zaczęły sobie też poczynać w ataku.

Gdy do końca pozostało jeszcze ponad dziesięć minut Rosiak uzyskała kontaktowego gola (21:22). Emocje udzieliły się obu stronom i Polki nie wykorzystały kilku szans na wyrównanie. W 57. minucie Monika Kobylińska, która zawiodła w pierwszym grupowym meczu z Serbią (21:25), efektownym rzutem z drugiej linii przedłużyła nadzieje na korzystny rezultat. Było 23:24, ale potem zabrakło skuteczności. M.in. Marta Gęga nie wykorzystała już szóstego karnego podyktowanego dla Polek (na siedem w całym spotkaniu).

Polki by awansować do rundy zasadniczej, będą musiały wygrać we wtorek w ostatniej kolejce spotkań z wicemistrzem Afryki Kamerunem. Reprezentacja Federacji Rosyjskiej zapewniła już sobie udział w drugiej fazie turnieju.

Tytułu broni Holandia, która przed dwoma laty w Japonii pokonała w meczu o złoto Hiszpanię 30:29. W spotkaniu o brązowy medal Rosja okazała się wtedy lepsza od Norwegii 33:28.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama