PAP
Izba Reprezentantów zagłosowała w środę za udzieleniem nagany oraz pozbawieniem funkcji w komisjach kongresmenowi Paulowi Gosarowi za opublikowanie na Twitterze animowanego filmu, w którym postać mająca reprezentować polityka zabija postać przedstawiającą Demokratkę Alexandrię Ocasio-Cortez.
Za ukaraniem Republikanina zagłosowało 223 kongresmenów, zaś przeciwko - 207. Wśród głosów „za” była para Republikanów, Liz Cheney i Adam Kinzinger. W myśl zasądzonej kary Gosar będzie musiał oficjalnie wysłuchać nagany oraz zostanie pozbawiony miejsca w komisjach, w których zasiadał.
Powodem kary było zamieszczenie przez kongresmena na Twitterze przeróbki fragmentu japońskiej kreskówki "Atak tytanów", w której postać z przyklejoną twarzą Gosara walczy i zabija postać z twarzą posłanki Alexandrii Ocasio-Cortez, a następnie atakuje postać mającą reprezentować prezydenta Bidena. Wideo obejrzało 3 mln ludzi zanim Gosar usunął je ze swojego konta.
"To nie tylko zagrożenie dla tej konkretnej posłanki. Tu chodzi też o przykład, jaki dajemy" - mówiła podczas debaty spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi.
Lider Republikanów Kevin McCarthy stwierdził, że kara dla posła jest "definicją nadużycia władzy" i pokazem "podwójnych standardów". Wskazał na brak kary dla polityków Demokratów, którzy podczas fali antypolicyjnych protestów zachęcali demonstrantów do "pozostania na ulicach" i "konfrontacyjnej" postawy. Dodał, że on sam nie pochwala przemocy, ale zaznaczył, że Gosar usunął wideo po dwóch dniach.
Sam zainteresowany nie przeprosił za swoje zachowanie, ale zaznaczył, że jego intencją nie było nawoływanie do przemocy. Dodał, że chciał w ten sposób dotrzeć do młodszych wyborców i zobrazować w ten sposób polityczną walkę z nielegalną imigracją.
Gosar jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych członków obecnej Izby Reprezentantów, który wielokrotnie szokował swoimi wypowiedziami. Zasłynął m.in. obroną uczestników szturmu na Kapitol 6 stycznia, twierdząc że zabita przez policjanta podczas zamieszek Ashli Babbitt została poddana "egzekucji", zaś policjant, który zginął tego dnia zmarł "z przyczyn naturalnych".
W czasie kampanii wyborczej do głosowania przeciwko Gosarowi zachęcali dwaj jego bracia i siostra, nazywając go "socjopatą" i "ekstremistą".
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
