Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 11 października 2024 03:28
Reklama KD Market

El. MŚ 2022 - Sousa: jesteśmy lepszą drużyną niż pokazaliśmy dzisiaj

Trener polskich piłkarzy Paulo Sousa przyznał po porażce z Węgrami 1:2 w Warszawie w eliminacjach mistrzostw świata, że jego zespół jest lepszy, niż pokazał w tym meczu. "Graliśmy bardziej sercem niż głową. Nikt z nas nie był dzisiaj w najlepszej formie" - dodał.

"Jesteśmy lepszym zespołem niż to, co pokazaliśmy dzisiaj. Myślę, że - niestety - nasi piłkarze nie byli dzisiaj w najlepszej formie. Nie będę mówił o konkretnych nazwiskach. Zresztą wszyscy nie byliśmy w najlepszej formie, mówię również o sobie. Gwizdy kibiców? Skoro na nas gwizdali, to widocznie mają ku temu powody. Oczekują od nas więcej, tak samo jak my oczekujemy od siebie więcej" - powiedział Sousa.

Portugalczyk wskazał konkretne przyczyny porażki.

"Nasz zespół grał o wiele bardziej sercem niż głową. A taktycznie powinniśmy być bardziej dojrzali. Dzisiaj nikt nie osiągnął takiego poziomu, jaki mógł osiągnąć. W pewnym momencie oddaliśmy środek pola. Kiedy traciliśmy piłkę, była duża pustka między ofensywą i defensywą. Pozwoliliśmy Węgrom, żeby to wykorzystali. Komunikacja po naszej stronie nie była najlepsza. Staraliśmy się to naprawić, ale nie udało się. Nie możemy doprowadzać do sytuacji, że przeciwnik kontroluje grę na naszej połowie. Ale takie rzeczy się zdarzają, szczególnie gdy wprowadzamy młodych piłkarzy" - dodał.

Selekcjoner podczas konferencji był pytany przede wszystko o to, dlaczego oszczędzał Roberta Lewandowskiego, w ogóle nie wystawiając go do gry.

"Oczywiście łatwo jest gdybać po meczu... Ale my nie zadajemy takich pytań. Podejmujemy decyzje przed faktem. Nie jestem osobą, która boi się podejmować decyzję. Cały czas uważam, że była ona dobra. Chodzi o to, aby nasza drużyna się rozwijała. Była możliwość sprawdzenia zespołu bez Roberta czy Kamila Glika. W przyszłości nie zawsze będziemy mogli z nich korzystać, dlatego zdobycie doświadczenia przez młodych piłkarzy jest ważne. W momencie, gdy zrealizowaliśmy jeden z celów, czyli udział w barażach, uznaliśmy, że to dobry moment, aby młodsi piłkarze mogli wykazać się w takim starciu" - tłumaczył portugalski szkoleniowiec.

Jednocześnie zaprzeczył, jakoby to Bayern Monachium wywierał presję, żeby oszczędzić Lewandowskiego.

"Tu nie chodzi o klub. Tu chodzi o moją decyzję. Podjęliśmy taką, a nie inną i musimy teraz wziąć za to odpowiedzialność. Dzisiaj podjąłbym taką samą. Graliśmy u siebie i chcę, żeby inni piłkarze również się rozwijali. Właśnie w takich meczach jak dzisiaj, gdy mają za plecami swoich fanów, wsparcie" - dodał.

Biało-czerwoni już wcześniej mieli zapewnione drugie miejsce w grupie, ale porażka z Węgrami sprawiła, że mogą stracić przywilej rozegrania barażowego półfinału w kraju. To zależy od wyników kilku wtorkowych meczów.

"Pokazaliśmy już w przeszłości, że z każdym możemy walczyć i wygrać. Oczywiście poczekamy na wtorkowe rozstrzygnięcia. Cały czas wierzę, że będziemy rozstawieni i zagramy u siebie. Bez względu jednak na wyniki innych spotkań, musimy wierzyć w siebie, wykonać dobrą robotę i pokonać rywali, żeby zagrać na mundialu" - podkreślił Sousa.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama