Nastolatek z Bensenville został uznany winnym nieumyślnego zabójstwa w sprawie śmiertelnego postrzelenia w 2019 r. swojego kolegi podczas zabawy. 13-letni Hunter Krzysik zginął od strzału w głowę. Proces toczył się przed sądem dla nieletnich powiatu DuPage. Sędzia nie zgodził się na upublicznienie nazwiska oskarżonego.
Do tragicznego finału zabawy bronią doszło 8 sierpnia 2019 r. w jednym z mieszkań w Bensenville na północno-zachodnich przedmieściach. Sprawca, który miał wtedy 14-lat, 13-letni Hunter Krzysik i dwaj inni 14-letni chłopcy bawili się w parku plastikowymi pistoletami Nerf. Podczas zabawy jeden z chłopców zaprosił kolegów do swojego domu w rejonie 200 George Street w Bensenville, aby pokazać im prawdziwą broń posiadaną przez jego ojca. Chwalił się, że ojciec pokazał mu, jak się posługiwać bronią i wziął go na strzelnicę.
Rewolwer, dwa pistolety półautomatyczne, pistolet śrutowy (shotgun), karabin AK-47 i strzelba znajdowały się w torbach pod łóżkiem. Tego popołudnia w domu nie było rodziców chłopca, ani innych dorosłych.
Chłopiec miał rozładować rewolwer i wynieść go na patio, by pokazać kolegom. Potem wyniósł jeszcze jeden z pistoletów.
Hunter Krzysik, jak zeznał oskarżony, miał go poprosić o ponowne obejrzenie rewolweru. Z jego relacji wynikało, że kiedy chował broń do torby, zauważył, że brakuje jednego z pistoletów. Wtedy usłyszał głośny huk i zobaczył Huntera leżącego na podłodze. 13-letni chłopiec został postrzelony w głowę.
Dwaj policjanci, którzy odpowiedzieli na wezwanie, zeznali podczas procesu, że oskarżony płakał, gdy dotarli na miejsce zdarzenia, i że słyszeli, jak mówił: „To ja to zrobiłem. To była moja wina. Pociągnąłem za spust”.
Pierwszego dnia procesu odtworzono nagranie rozmowy telefonicznej z centrum alarmowego 911. Jeden z wzywających pomocy chłopców miał powiedzieć, że ktoś został postrzelony w głowę i chyba nie żyje. W czasie połączenia w tle słychać kłótnię chłopców.
„Mówiłem, żebyś go nie wyciągał!” – miał powiedzieć jeden z nich. Drugi odpowiedział, że myślał, że to „ten drugi pistolet”. „Mówiłem ci, że jest naładowany… jak mogłeś nie wiedzieć, że ma kulę?”.
13-letni Hunter Krzysik, uczeń Blackhawk Middle School w Bensenville, zmarł tej samej nocy. 14-latek został aresztowany na drugi dzień, 9 sierpnia 2019 r., i stanął przed sądem powiatu DuPage. Sędzia zarządził areszt domowy pod nadzorem rodziców.
Po zakończonym procesie 7 października br. sędzia powiatu DuPage Brian Jacobs uznał nastolatka winnym nieumyślnego zabójstwa, niebezpiecznego zachowania i lekkomyślnego użycia broni palnej.
Chłopiec pozostanie pod opieką swoich rodziców do czasu wydania wyroku. Może zostać skazany na nadzór sądowy lub dozór kuratora albo może zostać wysłany do stanowego ośrodka dla nieletnich do 21. roku życia. Kolejne przesłuchanie sądowe zaplanowano na 3 grudnia.