22-letni Wojciech Głowik jest kolejną ofiarą tragicznego wypadku hit-and-run spowodowanego przez kierowcę, który zbiegł z miejsca zdarzenia. Polak w nocy w sobotę 9 października został uderzony przez SUV w Indian Creek, miejscowości w powiecie Lake. Kierowca nie zatrzymał się i odjechał z miejsca wypadku. Wojciech Głowik zmarł w poniedziałek 11 października w szpitalu. Pogrążona w żałobie rodzina Polaka, a także właściciele i pracownicy sklepu Deli 4 You w Prospect Heights, w którym pracował, apelują o pomoc w ustaleniu sprawcy wypadku.
Wojciecha Głowika znaleziono ok. 2.10 w nocy w sobotę 9 października nieprzytomnego na poboczu drogi w rejonie 200 Route 45 w Indian Creek niedaleko Vernon Hills na północnych przedmieściach. Był w stanie krytycznym, kiedy przetransportowano go do szpitala Advocate Condell Medical Center w Libertyville. Zmarł w poniedziałek 11 października. Koroner powiatu Lake Jennifer Banek poinformowała, że odniósł bardzo rozległy uraz głowy.
Z ustaleń biura szeryfa powiatu Lake wynika, że 22-latka uderzył samochód terenowy marki Audi jadący w kierunku południowo-wschodnim po Route 45. Kierowca nie zatrzymał się i zbiegł, pozostawiając pieszego bez pomocy.
Funkcjonariusze biura szeryfa powiatu Lake ustalili, że sprawca wypadku poruszał się SUV marki Audi model Q5 albo Q7 wyprodukowanym w latach od 2007-2017. Samochód może mieć uszkodzony przód i brakujące lusterko od strony pasażera.
Poszukiwanego kierowcę wezwano, by sam zgłosił się na policję. Jednocześnie zaapelowano do opinii publicznej o pomoc w ustaleniu sprawcy. Wszelkie informacje w sprawie wypadku należy przekazywać do biura szeryfa powiatu Lake pod numer (847) 549-5200.
„Nie możemy uwierzyć, że to się stało”
Wojciech Głowik pracował w sklepie Deli 4 You w Prospect Heights. W tym roku rozpoczął ostatni rok studiów w Lake Forest College na kierunku biznes i finanse. Właściciele i pracownicy sklepu Deli 4 You są pogrążeni w żałobie, ale i zdeterminowani, by pomóc w ustaleniu sprawcy wypadku, który w czwartek, kiedy oddawaliśmy gazetę do druku, był ciągle poszukiwany.
„Proszę, pomóżcie nam w dotarciu do sprawiedliwości dla Wojtka (PLEASE HELP US FIND JUSTICE FOR WOJTEK)” – taki wpis w poniedziałek wieczorem 11 października opublikowano na profilu facebookowym Deli 4 You. Zwrócono się z prośbą do opinii publicznej o pomoc w ustaleniu sprawcy wypadku. „Żadne słowa nie są w stanie opisać, jak bardzo będzie nam Ciebie brakowało, Wojtku. Jesteśmy zdruzgotani, że nie będziemy mogli już więcej zobaczyć Twojego uśmiechu. Tęsknimy za Tobą i kochamy Cię, Rodzina Deli 4 You Nasze myśli i modlitwy kierujemy do jego rodziny”.
– Wojtek przyszedł do nas do pracy dwa lata temu zaraz po szkole średniej. Rozpoczynał od kasjera i od razu wiedzieliśmy, że stać go na coś więcej i przyuczaliśmy go do księgowości. Bardzo szybko poradził sobie po przeniesieniu go do księgowości. Nie trzeba było po nim poprawiać, był bardzo dokładny. Opowiadał, że chce skończyć studia, zdobyć CPA (Certified Public Accountant) i zostać księgowym. Był solidny, zaangażowany we wszystko, co robił. Nasi klienci na pewno zapamiętają Wojtka jako młodego człowieka, który zawsze był uśmiechnięty i uprzejmy. Był lubiany przez klientów, ale i przez współpracowników – wspomina Głowika w rozmowie udzielonej „Dziennikowi Związkowemu” właścicielka sieci delikatesów Deli 4 You Margaret Antonik.
W sklepie wywieszono komunikat od biura szeryfa powiatu Lake z informacją o poszukiwanym samochodzie, którym prawdopodobnie poruszał się sprawca wypadku.
„Był najbardziej uprzejmym młodym człowiekiem, jakiego większość ludzi kiedykolwiek spotkała i nigdy nie wypowiadał się źle o innych ludziach” – napisał na stronie GoFundMe Alec Petitpren, który rozpoczął zbiórkę na pomoc rodzinie w pokryciu kosztów pogrzebu.
Ostatnie pożegnanie (visitation) Wojciecha „Wojtka” Głowika odbędzie się w piątek, 15 października w godz. 3.00-9.00 pm w domu pogrzebowym Colonial-Wojciechowski przy 8025 W. Golf Road w Niles. Głowik zostanie pochowany w Polsce.
W ostatnich wydaniach „Dziennika Związkowego” informowaliśmy o podobnym wypadku hit-and-run, w którym zginęła Polka. 65-letnia Teresa Jaworecka została śmiertelnie potrącona przez samochód w nocy 24 września w chicagowskim Jefferson Park. Kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia i do czwartku 14 października nie został jeszcze aresztowany. Detektywi z wydziału drogowego 16. dystryktu chicagowskiej policji (Jefferson Park), którzy prowadzą śledztwo w tej sprawie, zaapelowali do opinii publicznej o przekazywanie wszelkich informacji dotyczących tej sprawy pod numerem tel. (312) 745-4521.