Linie Southwest Airlines odwołały tylko w niedzielę ponad tysiąc lotów, w tym na chicagowskich lotniskach, w związku z ogólnokrajowymi problemami. Przedstawiciele przewoźnika i Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) podają różne powody odwołań i opóźnień lotów w całym kraju.
Problemy pasażerów linii Southwest Airlines, w tym na chicagowskich lotniskach Midway i O’Hare, rozpoczęły się już w piątek. Po tym jak w niedzielę i w poniedziałek przewoźnik odwołał kilkaset kolejnych połączeń, łączna liczba lotów, które nie doszły do skutku wzrosła do 2 tysięcy – podał w poniedziałek portal monitorujący ruch lotniczy Flight Aware.
Przedstawiciele Southwest Airlines poinformowali w niedzielę, że przyczyną odwołań były warunki pogodowe i problemy kadrowe w kontroli ruchu lotniczego, które w czasie weekendu wystąpiły na Florydzie. Żadna inna linia lotnicza nie zgłosiła w tym czasie zakłóceń na taką skalę, a Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała, że problemy kadrowe w kontroli ruchu zakończyły się w piątek, kiedy do pracy skierowano personel wojskowy.
Linie Southwest Airlines 4 października ogłosiły, że pracownicy muszą się zaszczepić przeciw Covid-19 do 8 grudnia. Jednak nie jest jasne, czy wprowadzony obowiązek szczepień przyczynił się do odwołania lotów.
„Osoby wtajemniczone w zagadnienia łączące się z liniami lotniczymi, a także konserwatyści zastanawiają się, czy odwołania są częścią akcji tzw. 'sick out' (pozorowania chorób) w odpowiedzi na politykę firmy dotyczącą szczepień” – zauważył portal Axios.
Tego rodzaju sugestiom zaprzeczył związek zawodowy pilotów Southwest argumentując, że odwołanie lotów nie wiązało się z planowaną demonstracją pracowników. Jak dodał, nie jest przeciwny szczepieniom, ale firma musi wszcząć negocjacje z pracownikami przed podjęciem takiego kroku.
"Możemy z całą pewnością powiedzieć, że nasi piloci nie uczestniczą w żadnych oficjalnych lub nieoficjalnych akcjach pracowniczych. Nasi piloci będą nadal radzić sobie ze słabym planowaniem kierownictwa SWA, jak również z wszelkimi zewnętrznymi wyzwaniami operacyjnymi" – głosi komunikat prasowy związku.
Przewoźnik zapewnił, że „rozumie frustrację pasażerów” w związku z odwołanymi lotami i stara się nadrobić anulowane loty. W związku z zaistniałą sytuacją tysiące ludzi utknęły na lotniskach od Chicago przez Nowy Jork po Las Vegas.
Problemy dotknęły pasażerów w czasie ruchliwego weekendu na lotniskach. W poniedziałek obchodzony jest Dzień Kolumba, który jest świętem federalnym, a w związku z tym wiele osób zdecydowało się na podróż. Ponad 2,1 mln pasażerów odprawiono w piątek 8 października na lotniskach w całym kraju, co jest najwyższą liczbą od początku sierpnia – podała Administracja Bezpieczeństwa Transportu (TSA).
(tos, PAP)