Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 12 października 2024 09:29
Reklama KD Market

Biały Dom odrzucił wniosek Trumpa o zablokowanie dokumentów ws. szturmu na Kapitol 6 stycznia

Biały Dom formalnie odrzucił w piątek wniosek byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, który domagał się, by nie ujawniono dokumentów ws. szturmu na Kapitol 6 stycznia specjalnej komisji Izby Reprezentantów, która prowadzi śledztwo w tej sprawie - podaje NBC News.

Trump usiłował zablokować wydanie tych dokumentów przez Archiwum Narodowe, próbując powołać się na tzw. przywilej władzy wykonawczej.

Radczyni prawna Białego Domu Dana Remus napisała w liście do Archiwum Narodowego, że prezydent Joe Biden odrzucił tę próbę, ponieważ "powołanie się na przywilej władzy wykonawczej nie leży w najlepiej pojętym interesie Stanów Zjednoczonych, nie jest zatem usprawiedliwione zastosowanie go do żadnego z dokumentów" dotyczących ataku zwolenników Trumpa na Kapitol.

"Kongres bada zamach na naszą konstytucję i demokratyczne instytucje sprowokowany przez tych, którzy powinni je chronić (...) Konstytucyjna ochrona przywileju władzy wykonawczej nie może zostać wykorzystana, aby ukryć przed Kongresem i opinią publiczną informacje, które odzwierciedlają (...) próbę obalenia konstytucji" - głosi pismo Białego Domu.

Dochodzenie specjalnej komisji śledczej Izby Reprezentantów do zbadania ataku z 6 stycznia rozpoczęło się pod koniec sierpnia.

Dokumenty, których zażądała komisja dotyczą postępowania i kontaktów Trumpa przed szturmem na Kapitol.

W starciach, do których doszło podczas ataku zwolenników Trumpa na Kapitol rannych zostało blisko 50 funkcjonariuszy, zmarło czterech demonstrantów.

Trump wygłosił wtedy przemówienie przed Białym Domem, na chwilę przed rozpoczęciem przez Kongres zatwierdzania głosów Kolegium Elektorów z wyborów prezydenckich z 3 listopada 2020 roku.

Trump zachęcał w nim swoich zwolenników do marszu pod Kapitol i powtarzał swoje bezpodstawne twierdzenia, że w wyborach dochodziło do masowych oszustw. Teza ta nie została uznana za prawdziwą ani przez sądy, ani przez przedstawicieli administracji Trumpa. (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama