Po dwóch latach od aresztowania w sądzie federalnym w Chicago rozpoczął się proces federalny Thomasa Osadzinskiego oskarżonego o próbę materialnego wsparcia terrorystów z Państwa Islamskiego (ISIS). Pochodzącemu z Park Ridge studentowi Uniwersytetu DePaul grozi do 20 lat więzienia. 22-letni Osadzinski nie przyznał się do winy. Student miał stworzyć, jak wynika z aktu oskarżenia, system kodowania zaprojektowany do rozprzestrzeniania brutalnej propagandy islamskich radykałów w internecie.
Proces Thomasa Osadzinskiego, który toczy się w Chicago przed sędzią federalnym Robertem Gettlemanem, rozpoczął się w poniedziałek od wyboru ławy przysięgłych.
Osadzinski mieszkał w dzielnicy Lakeview, kiedy został w listopadzie 2019 r. aresztowany przez agentów federalnych. Od tego czasu przebywa w areszcie, bo sędzia nie zgodził się na kaucję. Przeszedł na islam, kiedy był nastolatkiem – czytamy w 38-stronicowym akcie oskarżenia prokuratury federalnej na rejon Północnego Illinois.
Osadzinski na forach internetowych miał wyrażać swoje wsparcie i oddanie dla Państwa Islamskiego (ISIS). Pod obserwacją agentów FBI – w tym podających się w mediach społecznościowych za sympatyków islamskich radykałów z ISIS – był od prawie dwóch lat, zanim został aresztowany.W jednym z wpisów Osadzinski miał stwierdzić, że karabin AK-47 jest jego ulubioną bronią i że sprawdza, jak skonstruować bombę domowej roboty i pas szahida dla samobójców. Twierdził jednak, że przed przeprowadzeniem „operacji męczeńskiej” najpierw chciałby się ożenić i założyć rodzinę.Z tego powodu postanowił skupić się na mediach społecznościowych, nazywając je „najwyższą formą dżihadu” – wynika z aktu oskarżenia.
Student DePaul University po nawiązaniu kontaktu z domniemanymi sympatykami Państwa Islamskiego, w rzeczywistości podstawionymi agentami FBI, oferował m.in. pomoc w tłumaczeniu filmów propagandowych z języka arabskiego na angielski.„Dobrze znam angielski. Jeśli potrzebujesz pomocy, powiedz mi…” – miał napisać po arabsku do podstawionego agenta FBI na platformie mediów społecznościowych.„Osadzinski opracował język skryptowy umożliwiający łatwiejsze rozpowszechnianie propagandy ISIS przez użytkowników komunikatora” – twierdzi prokuratura. Na początku 2019 roku udostępnił swój system kodowania i instrukcję, jak go używać, osobom, które podawały się za zwolenników Państwa Islamskiego i członków organizacji medialnych pro-ISIS. W rzeczywistości byli to podstawieni agenci FBI prowadzący tajną operację w internecie oraz osoba współpracująca z organami ścigania. „Może działać na dowolnym komputerze, jest szybki i bezpieczny” – opisywał swój kod.
Za pośrednictwem komunikatora Osadzinski wysłał podstawionym agentom FBI zdjęcia plakatu propagandowego ISIS, który miał zawieszony nad swoim łóżkiem, przedstawiający flagę Państwa Islamskiego i napisał, że wydrukował go w bibliotece Uniwersytetu DePaul. Na innym zdjęciu widoczna jest flaga ISIS, którą położył przy laptopie.Osadzinski 2 listopada 2019 r. wysłał podstawionemu agentowi FBI kolejne zdjęcie flagi ISIS z odręczną notatką: „Ponawiam swoje zobowiązanie wobec Abu Ibrahima Al-Hashimi Al-Qurashiego (złożone) na ziemi amerykańskiej”.Al-Qurashi został mianowany nowym przywódcą ISIS po śmierci Abu Bakr al-Baghdadiego.Z aktu oskarżenia wynika, że Osadzinski wiedział, że może być pod obserwacją, bo w marcu 2018 r. agenci FBI próbowali go przesłuchać. W jednej z rozmów internetowych z podstawionym agentem służb federalnych, stwierdził: „Wydział FBI do zwalczania terroryzmu zaczął nękać mnie i moją rodzinę.”
Z kolei podczas spotkania z informatorem, Osadzinski podważał skuteczność agentów federalnych zajmujących się terroryzmem. „Ci ludzie nie mają żadnej więzi ze społecznością islamską (…) Dostali pracę (w FBI), ponieważ ich ojciec był politykiem”.W innej rozmowie Osadzinski stwierdził, że znajduje się na liście osób obserwowanych pod kątem działalności terrorystycznej i wspomniał w tym kontekście rekrutację do wojska i obowiązek rejestracji w systemie Selective Service.„Jeśli mnie wybiorą…, [emoji gałki ocznej] [emoji samochodu] [emoji dynamitu]” – miał napisać Osadzinski.
„W oparciu o kontekst użycia emotikonów, rozumiemy, że Osadzinski miał na myśli, że jeżeli kiedykolwiek zostałby powołany do wojska, to mógłby wysadzić w powietrze samochód” – stwierdziło FBI w dokumentach sądowych.„Przypominamy, że akt oskarżenia nie jest dowodem winy. Oskarżony pozostaje niewinny do czasu udowodnienia mu winy i ma prawo do rzetelnego procesu. Za wsparcie materialne (terrorystów) grozi kara do 20 lat więzienia” – podkreśla biuro prokuratora federalnego w Chicago w opublikowanym oświadczeniu.
Obrońca Thomasa Osadzinskiego, Steven Greenberg, nazwał swojego klienta „młodym mężczyzną, który działał zgodnie z prawem”. Podważał zarzuty dotyczące udzielania pomocy ISIS. „Rozumiem, że rząd musi zachować czujność, ale dochodzi do nadużywania władzy, kryminalizacji wolności słowa i wyznania” – stwierdził adwokat.
Thomas Osadzinski nie przyznaje się do winy. Jeśli zostanie uznany winnym, grozi mu do 20 lat więzienia.
Joanna Trzos