Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 11 października 2024 15:32
Reklama KD Market

Maciej Szczęsny zatrzymany za jazdę po alkoholu; "jest mi potwornie wstyd"

Według informacji PAP policjanci zatrzymali w Warszawie do kontroli 56-letniego byłego bramkarza reprezentacji Polski w piłkę nożną Macieja Szczęsnego. W chwili zatrzymania miał 0,6 promila w organizmie. "Jest mi potwornie wstyd" - powiedział Maciej Szczęsny.

Do zdarzenia doszło we wtorek nad ranem. "Na al. Jerozolimskich 184 tuż po godz. 4 funkcjonariusze ruchu drogowego zatrzymali do kontroli osobowego volkswagena. Kierowca wydmuchał 0,6 promila alkoholu" - powiedział w rozmowie podkom. Karol Cebula.

Policjant wskazał, że kierowca nie został zatrzymany. "Zostało mu zabrane prawo jazdy, a samochód został przekazany osobie wskazanej" - tłumaczył policjant.

"Mężczyzna w środę stawił się na wezwanie na komendzie. Przyznał się i złożył obszerne wyjaśnienia" - zaznaczył podkomisarz, dodając, że kierowcy został postawiony zarzut prowadzenia pod wpływem alkoholu.

Według informacji, do których dotarła PAP, kierowcą był 56-letni Maciej Szczęsny, były bramkarz reprezentacji Polski w piłkę nożną w latach 1991–1996.

Maciej Szczęsny przyznał się do zatrzymania. "Wiozłem żonę do pracy. Żona jest stewardessą i zostałem zatrzymany do kontroli. Dosyć niespodziewanie żona została wezwana do pracy, bo miała tzw. standby telefoniczny. Mieszkamy bardzo daleko od lotniska. Mamy ponad 30 kilometrów" - powiedział Szczęsny.

Były reprezentant Polski podkreślił, że w poniedziałek wieczorem zjadł kolację i "wypił dwa piwa". "Położyłem się spać, a o godz. 3.05 zadzwonił telefon, wzywając moją żonę na 4.15 na Okęcie. Jak wsiadałem, to zupełnie nie miałem poczucia, że jest coś nie tak" - tłumaczy.

"Nie spodziewałem się, że wydzwonią żonę na standby'u, bo bardzo rzadko się to zdarza. Tym razem się niestety zdarzyło. Obudziła mnie, umyłem zęby i wsiadłem do auta, będąc przekonanym, że jestem +czysty+, a tymczasem okazało się, że nie" - dodał.

"Jest mi potwornie wstyd" - skwitował były bramkarz.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama