Główny doradca medyczny prezydenta Joe Bidena dr Anthony Fauci wyraził w niedzielę zadowolenie z badań klinicznych nad eksperymentalnym lekiem przeciwwirusowym firmy Merck molnupiravir. Uznał je za bardzo ważne.
Fauci, który jest także dyrektorem Krajowego Instytutu ds. Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) wypowiadał się na ten temat w CNN w następstwie ogłoszenia przez Merck i partnerską firmę Ridgeback Biotherapeutics, że eksperymentalna tabletka zmniejsza o połowę prawdopodobieństwo hospitalizacji i śmierci z powodu koronawirusa.
Według portalu Politico eksperci zdrowia publicznego mają nadzieję na otwarcie w związku z wynalazkiem nowego frontu w zwalczaniu Covid-19 w Ameryce.
"To jest niezwykle ważne. (…) To bardzo imponujące. Więc naprawdę czekamy na wdrożenie tego i na (ocenę) wpływu leku na ludzi, którzy są zakażeni" – mówił doradca Białego Domu.
Wyjaśnił, że molnupiravir, może być przyjmowany doustnie w postaci pigułki.
"Zmniejsza prawdopodobieństwo hospitalizacji lub śmierci u ludzi, którzy wcześnie w trakcie infekcji zażyją ten konkretny lek" – zaznaczył Fauci.
Zwrócił uwagę, że w trakcie przeprowadzonych badań w grupie osób, które otrzymały placebo odnotowano osiem zgonów. Żadnych ofiar śmiertelnych nie zarejestrowano natomiast u pacjentów po zażyciu molnupiraviru.
Czołowy epidemiolog przestrzegał jednocześnie niechętnych szczepieniom przeciw Covid Amerykanów, by nie liczyli na nowy lek zamiast wziąć szczepionkę.
"Słyszeliście jakie są liczby. (Lek) zmniejsza ryzyko (…) hospitalizacji i śmierci o 50 proc. Wiecie, jak zmniejszyć ryzyko o 100 proc? W pierwszej kolejności się nie zarażać" – argumentował Fauci.
Merck informował, że niebawem wystąpi o dopuszczenie leku na amerykański rynek. Jeżeli otrzyma zezwolenie, molnupiravir stanie się pierwszym na świecie lekiem przeciw Covid-19 dostępnym dla pacjentów.
Administracja USA zapowiedziała zakup 1,7 mln dawek leku, jeżeli zostanie on dopuszczony do użycia przed Agencję ds. Żywności i Leków (FDA).
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)