Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 11 października 2024 17:19
Reklama KD Market

Czy Chicago Bears opuszczą Soldier Field?

Właściciele Chicago Bears podpisali umowę zakupu gruntu Arlington Park, na którym mieści się tor wyścigów konnych. Wartość transakcji wynosi 197,2 mln dolarów. Czy jest to poważna myśl opuszczenia Soldier Field i zapowiedź budowy nowego stadionu w Arlington Heights, czy tylko taktyka negocjacyjna włodarzy klubu, mająca na celu wymuszenie na chicagowskim Park District potrzebnej zgody na renowacje stadionu?

Bears grali na Soldier Field nieprzerwanie od 1971 roku, kiedy wyprowadzili się z Wrigley Field. Tylko w sezonie 2002 korzystali z Champaign's Memorial Stadium, w czasie gdy stadion nad jeziorem Michigan  przechodziło przebudowę, której koszt wyniósł 690 milionów dolarów.

Soldier Field ma swoją bogatą historię, ale jest najmniejszym stadionem w NFL, mogącym pomieścić zaledwie 61 tysięcy widzów. To za mało, by móc starać się o organizację Super Bowl. Na przeszkodzie stoi także brak całkowitego zadaszenia. Pomysły powiększenia stadionu i dokonanie ewentualnych remontów są ograniczone, przede wszystkim dlatego, że obiekt jest własnością miasta Chicago. Tak więc budowa nowego stadionu, nad którym Bears mieliby kontrolę, nie jest wcale szalonym pomysłem, ale do jego realizacji prowadzi długa i kosztowana droga. To nie tylko zburzenie istniejącego w Arlington Heights toru końskich gonitw i wybudowanie na jego miejscu stadionu, na którym mogliby grać futboliści. To nie tylko zagospodarowanie 326-hektarowego terenu wokół nowego obiektu, na którym planowana jest budowa centrum handlowego, gastronomicznego i rozrywkowego. To również koszty wynikające z zerwania umowy dzierżawy Soldier Field, która kończy się w 2033 roku. Jeżeli do tego dojdzie przed 2026 rokiem, właściciele klubu będą musieli zapłacić miastu 84 miliony dolarów.

Mimo tych wątpliwości z decyzji zakupu nieruchomości nie kryją radości właściciele Bears,  dyrektor generalny Churchil Downs Incorporated, która ją sprzedała oraz burmistrz Arlington Heights.

- Cieszymy się, że zawarliśmy umowę kupna-sprzedaży nieruchomości Arlington Park. Sfinalizowanie umowy było strategicznym krokiem w dalszym wykorzystaniu jej potencjału. Wiele pracy pozostaje do wykonania, w tym ścisła współpraca z władzami Arlington Heights i jego mieszkańcami, zanim będziemy mogli sfinalizować tę transakcję. Naszym celem jest wytyczenie drogi naprzód, która pozwoli naszemu zespołowi rozwijać się na boisku. Nigdy nie przestaniemy pracować nad zapewnieniem fanom Bears jak najlepszych wrażeń - powiedział dyrektor generalny Bears Ted Phillips

Z kolei Bill Carstanjen, odpowiednik Phillipsa w Churchill Downs Incorporated podkreślił, że był to niezwykle konkurencyjny proces przetargowy. - Gratulacje dla Chicago Bears za ich profesjonalizm, wytrwałość i zaangażowanie w ekscytującą wizję dla swojego zespołu i ich fanów. Życzymy im jak największych sukcesów i cieszymy się z możliwości wykorzystania tej wyjątkowej nieruchomości w przyszły rozwój gospodarczy, Arlington Heights - podkreślił Carstenjen.

Swojego podekscytowania nie ukrywał burmistrz Arlington Heights Tom Hayes. - Moim celem przy przebudowie Arlington Park zawsze było maksymalne i jak najlepsze wykorzystanie tej doskonałej nieruchomości i nie mogę wymyślić lepszego niż to, co proponują Bears. Przed nami długa droga. To daleka podróż i wiele kwestii do omówienia z mieszkańcami, ale władze miasta są zaangażowany we współpracę z właścicielami Bears i wszystkimi zainteresowanymi stronami, aby zbadać tę szansę nie tylko dla Arlington Heights, również północno-zachodnich przedmieść aglomeracji chicagowskiej - przekonuje Hayes.

Umowa kupna zwiększa presję na burmistrz Chicago Lori Lightfoot, która jeszcze w czerwcu kpiła z zainteresowania właścicieli Bears przenosinami do Arlington Heights, twierdząc, że powinni oni „skoncentrować się na stworzeniu zwycięskiej drużyny na boisku i pokonaniu w końcu Packers. - Wszystko inne to hałas – dodała Lightfoot.

W środę rano w wywiadzie radiowym prezentowała już bardziej przyjazny ton, choć w jej wypowiedzi nie brakowało irytacji, tym, że właściciele Bears nie powiedzieli jej, czego chcą i czego potrzebują, aby zostać w Chicago.

Zapytana, czy chce zbudować nowy stadion, Lightfoot odpowiedziała, że takie obiekty finansowane przez podatników kosztują miliardy dolarów. - To, co robi miasto, musi być „odpowiedzialne pod względem miejskich wydatków - dodała, zaznaczając, że jej administracja, pozostaje zaangażowana w kontynuowanie pracy, aby utrzymać zespół w Chicago.

Dariusz Cisowski


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama