Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 11 października 2024 19:17
Reklama KD Market

LE piłkarzy ręcznych - Orlen Wisła - Constanta 25:14. Spora zaliczka przed rewanżem

Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock pokonali we własnej hali HC Dobrogea Sud Constanta 25:14 (7:6) w pierwszym meczu drugiej rundy kwalifikacyjnej Ligi Europejskiej. Rewanż odbędzie się 28 września w Rumunii.

W poniedziałek SPR Wisła Płock przedłużyła kontrakt z trenerem Xavi Sabate do 30 czerwca 2024 roku. Hiszpan rozpoczął współpracę z drużyną w lipcu 2018 roku, jest już najdłuższej pracującym szkoleniowcem Orlen Wisły.

Pierwszym ważnym sprawdzianem płockiej drużyny w tym sezonie jest dwumecz drugiej rundy kwalifikacyjnej do Ligi Europejskiej z drugą drużyną Rumunii, zespołem Dobrogea Sud Constanta. Rozstrzygnięcie, która drużyna awansuje do fazy grupowej zapadnie za tydzień, 28 września. Zwycięzca dwumeczu będzie już w fazie grupowej EHF LE.

Pierwsze 18 minut spotkania zakończyło się wynikiem 2:1. Kibice zamiast bramek zobaczyli niesamowitą walkę w obronie, trochę błędów i kilka parad bramkarzy. W 20. min goście prowadzili 3:2, a gospodarze nie mogli znaleźć sposobu na coraz lepiej broniącego Luciana Vasile. Kiedy w 22. min na tablicy był wynik 5:5, trener Sabate poprosił o przerwę w grze. Za chwilę to samo zrobił szkoleniowiec gości Djorde Cirkovic, choć miał znacznie mniej powodów, by uspokoić grę swoich podopiecznych.

W 27. min karę dwuminutową otrzymał Tin Lucin, a za chwilę, za dyskusję z sędziami – Mirsad Terzic. Rzut karny obronił Adam Morawski, ale sędziowie nakazali jego powtórzenie i goście wyszli na prowadzenie 6:5, ale ostatecznie to płocczanie schodzili na przerwę z przewagą jednej bramki.

Nie wiadomo, jak przebiegała rozmowa w szatni, faktem jest, że na drugą odsłonę wyszła już inna Orlen Wisła. W 34. min na tablicy był wynik 10:6, kolejnych dwóch minutach płocczanie prowadzili 12:7, a trener Cirkovic poprosił o czas.

Goście doprowadzili jeszcze w 44. min do wyniku 14:11, potem cztery gole z rzędu rzucili Nafciarze. Jednym z autorów wysokiego prowadzenia był bramkarz Adam Morawski, który bronił górne i dolne piłki.

Zgodnie z zapowiedzią Orlen Wisła wypracowała sobie wysoką przewagę, grając skutecznie zwłaszcza w drugiej połowie i kończąc spotkanie wynikiem 25:14. Czy 11-bramkowa zaliczka wystarczy do awansu do fazy grupowej, okaże się za tydzień.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama