Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 11 października 2024 19:15
Reklama KD Market

Piłkarski PP - sensacja w Kaliszu, drugoligowiec lepszy od Pogoni

Sensacyjnie zakończył się mecz w Kaliszu, gdzie drugoligowy KKS wyeliminował Pogoń Szczecin już w 1/32 finału Pucharu Polski. "Nie zasłużyliśmy na awans po tym, jak zaprezentowaliśmy się dziś na boisku" - mówił trener piłkarzy gości Kosta Runjaic.

To pierwsza sensacja w tych rozgrywkach. Szczecinianie do Kalisza przyjechali w roli murowanego faworyta, a niemiecki szkoleniowiec gości wystawił bardzo mocny skład z Kamilem Grosickim w wyjściowej "11". Pogoń grała jednak od początku niemrawo, ale mimo to pierwsza zdobyła bramkę. Gol to zasługa nieprzeciętnych umiejętności Grosickiego, który efektowną wrzutką wystawił piłkę jak na tacy Jakubowi Bartkowskiemu, a ten z bliska pokonał Macieja Krakowiaka.

Prowadzenie uśpiło "portowców", bo już po trzech minutach był remis 1:1. Filip Kendzia strzałem głową pod poprzeczkę pokonał drugiego golkipera gości Jakuba Bursztyna. Po następnych kilku minutach było już 2:1 dla gospodarzy, indywidualną akcję przeprowadził Nikodem Zawistowski, ośmieszając doświadczonych defensorów przeciwnej drużyny.

W drugiej połowie przewaga Pogoni była wyraźna. Szczecinianie mieli sporo stałych fragmentów gry, ale akurat rośli obrońcy KKS dobrze radzili sobie w powietrzu. Kaliszanie skromne prowadzenie dowieźli do końca meczu.

Runjaic odpowiedzialność za wynik wziął na swoje barki, ale przyznał, że jego podopieczni nie zasłużyli na awans.

"Przyjmuję pełną odpowiedzialność za ten mecz. Za ustawienie, za to jak graliśmy, jak prezentowaliśmy się na boisku i za nasz sposób gry po objęciu prowadzenia. Liczyliśmy na dużo więcej, chcieliśmy wygrać i awansować. Myślę, że nie muszę nikomu mówić, że drużyna jest teraz zła i rozczarowana. Przykro mi, że tak się stało. Współczuję naszym kibicom i zawodnikom. Natomiast nie zasłużyliśmy na awans do kolejnej rundy po tym, jak zaprezentowaliśmy się dziś na boisku i jaki mieliśmy styl" - mówił rozczarowany szkoleniowiec trzeciej obecnie drużyny ekstraklasy.

Runjaic przyznał, że jego zespół przekonał się, że wiele prawdy jest w starym porzekadle, iż "puchary rządzą się swoimi prawami"

"Nie jesteśmy pierwszym zespołem w historii, który odpadł z drużyną z niższej ligi. Natomiast nie powinno nam się to przydarzyć. Nawet po drugim straconym golu powinniśmy strzelić choćby wyrównującą bramkę i doprowadzić do dogrywki" - podkreślił.

Opiekun gospodarzy Ryszard Wieczorek przyznał, że jego zespół musiał mocno zmienić taktykę, bowiem na boiskach drugiej ligi na własnym boisku to jego podopieczni zwykle prowadzą grę. Z tak renomowanym rywalem było to raczej niemożliwe.

"Źle zaczęliśmy mecz, myślę, że zjadła nas trochę trema. Zbyt łatwo dopuszczaliśmy Pogoń pod bramkę i straciliśmy gola. To nas akurat odblokowało i zaczęliśmy grać swoją piłkę. Mieliśmy dwa stałe fragmenty gry, wyrównaliśmy i uwierzyliśmy w siebie. Pokazaliśmy dziś potencjał, który w nas drzemie. Na tym poziomie gry widzimy dużo kompleksów, czy niewiary w siebie. Dziś udowodniliśmy sobie, że na tle renomowanego przeciwnika możemy dużo" - mówił doświadczony szkoleniowiec, który w przeszłości pracował głównie w śląskich klubach, m.in. Odrze Wodzisław, Piaście Gliwice czy Górniku Zabrze.

Kaliszanie dopiero drugi rok występują w drugiej lidze. W debiutanckim sezonie otarli się nawet o awans na zaplecze ekstraklasy, ale w czerwcu przegrali w finale baraży ze Skrą Częstochowa 0:3. W obecnych rozgrywkach wiedzie im się jednak przeciętnie - w dziewięciu spotkaniach zdobyli 13 punktów i zajmują dziewiąte miejsce. Wieczorek liczy, że to zwycięstwo będzie ważnym elementem w procesie budowy mocnego zespołu.

"Gdy przyjeżdża zespół z ekstraklasy, to dla Kalisza to jest wydarzenie. Dlatego też musimy cieszyć się z pokonania silnego przeciwnika. Mam nadzieję, że to będzie nawóz pod rozwój naszego klubu. Dziś było więcej kibiców, a lepszej reklamy niż takie mecze nie ma" - podsumował trener KKS.

Przed rokiem kaliszanie w 1/32 finału PP pokonali Koronę Kielce, ale okazało się, że w ich drużynie wystąpił nieuprawniony zawodnik. Polski Związek Piłki Nożnej zweryfikował to spotkanie jako walkower 3:0 dla kielczan.

Wyniki i program 1/32 finału (1. runda) Fortuna Pucharu Polski:

wtorek, 21 września
Ruch Zdzieszowice - Zagłębie Sosnowiec      0:6 (0:3)
Polonia Środa Wielkopolska - GKS Jastrzębie 0:2 (0:1)
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk       1:3 (0:2)
KKS Kalisz - Pogoń Szczecin                 2:1 (2:1)
Śląsk II Wrocław - Zagłębie Lubin           0:3 (0:2)

środa, 22 września
Górnik Zabrze - Radomiak Radom(14.30)
Orlęta Radzyń Podlaski - Lechia Zielona Góra (15.30)
Concordia Elbląg - Unia Skierniewice (16.00)
Ślęza Wrocław - Chojniczanka Chojnice (16.00)
Wigry Suwałki - Legia Warszawa (17.30)
Motor Lublin - Podbeskidzie Bielsko-Biała (19.00)
Miedź Legnica - Odra Opole (19.00)
Stal Rzeszów - Raków Częstochowa (19.15)
Włocłavia Włocławek - Piast Gliwice (19.46)
Korona Kielce - Wisła Płock (20.00)
Stal Mielec - Wisła Kraków (20.30)

czwartek, 23 września
ŁKS Łódź - Cracovia Kraków (17.30)
Śląsk Wrocław - Bruk-Bet Termalica Nieciecza (20.30)

w następnym tygodniu:

28 września
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - GKS Tychy
Skra Częstochowa - Lech Poznań (mecz w Poznaniu, Skra gospodarzem)
Górnik Polkowice - Górnik Łęczna

29 września 
Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Rekord Bielsko-Biała
Wisłoka Dębica - Świt Skolwin (Szczecin)
Wieczysta Kraków - Chrobry Głogów
Olimpia Zambrów - GKS Katowice
Stomil Olsztyn - Sandecja Nowy Sącz
Lech II Poznań - Puszcza Niepołomice
Resovia Rzeszów - Widzew Łódź
Olimpia Grudziądz - Warta Poznań
GKS Bełchatów - Arka Gdynia
Powiśle Dzierzgoń - Garbarnia Kraków
Sokół Ostróda - Pogoń Siedlce

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama