Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 11 października 2024 21:18
Reklama KD Market

ME siatkarzy - Polacy z brązowym medalem

Polscy siatkarze pokonali w katowickim Spodku broniących tytułu Serbów 3:0 (25:22, 25:16, 25:22) i zdobyli brązowy medal mistrzostw Europy. Biało-czerwoni po raz drugi z rzędu stanęli na najniższym stopniu podium w czempionacie Starego Kontynentu.

Oba zespoły miały niewiele czasu na "wyczyszczenie głów" po porażkach w sobotnich półfinałach, w których były faworytami. Polacy po pełnym dramaturgii pojedynku ulegli Słoweńcom 1:3, a Serbowie w takim samym wymiarze odmłodzonej ekipie Włochów. W przypadku biało-czerwonych to drugie rozczarowanie w tym sezonie - pierwszym i większym była porażka w ćwierćfinale igrzysk w Tokio. Drużyna z Bałkanów z kolei nie brała udziału w turniej olimpijskim i dla niej - jako obrońcy tytułu - mistrzostwa Europy były imprezą docelową w tym roku.

Mecz o brąz był już drugą konfrontacją podopiecznych Vitala Heynena z siatkarzami Slobodana Kovaca w tym turnieju. W fazie grupowej w Krakowie gospodarze wygrali 3:2. W niedzielę wyjściowe "szóstki" były takie same jak wówczas, ale tym razem pojedynek był znacznie bardziej jednostronny.

Polacy od początku postawili na mocną i ryzykowną zagrywkę. W efekcie zepsuli aż osiem serwisów, ale kiedy już trafili w pole gry, to odrzucali rywali od siatki. Przez większość pierwszej partii prowadzili, ale nie byli w stanie odskoczyć rywalom na więcej niż dwa punkty. Udało im się to dopiero w końcówce. Przy pierwszej piłce setowej Michał Kubiak został zablokowany. W kratkę grał wówczas Bartosz Kurek. Po drugiej stronie zaś zawodzili Uros Kovacevic i Aleksandar Atanasijevic. Ostatni punkt w tej części meczu dał Polakom błąd na zagrywce Srecko Lisinaca.

W kolejnej partii biało-czerwoni się rozkręcili, a Serbowie wydawali się nie podejmować walki. Prowadzący 6:5 gospodarze zapisali na swoim koncie pięć kolejnych punktów, co dało im bezpieczną przewagę i kontynuowali dobrą passę. Na zagrywce dobrze radzili sobie Jakub Kochanowski i Fabian Drzyzga, a w ataku pierwsze skrzypce grał Wilfredo Leon. W drugiej części tej odsłony Heynen zaczął stopniowo wprowadzać rezerwowych, którzy nie mieli problemu z przypieczętowaniem zwycięstwa w tym secie.

W trzecim dominacja gospodarzy nie była już tak wyraźna, ale przez większość czasu mieli bezpieczną, kilkupunktową przewagę. Nieco ciszej na trybunach zdrobiło się, gdy Serbowie doprowadzili do remisu 16:16, a potem 22:22. Na asa Drazena Luburica po chwili w ten sam sposób odpowiedział Leon, a piłkę meczową wykorzystał Kubiak, który miał tego dnia zaledwie 20-procentową skuteczność w ataku.

To dziesiąty medal Polaków w ME, w tym czwarty brązowy. W przeszłości taki krążek wywalczyli też - poza poprzednią edycją - w 1967 i 2011 roku. Złoty zdobyli tylko raz - w 2009 roku, a pięciokrotnie srebrny - w latach 1975-1983.

Był to siódmy mecz Polaków z Serbami pod wodzą Heynena - wygrali sześć. Kontrakt Belga wygasa po tym turnieju, a ma nie zostać automatycznie przedłużony. Po igrzyskach szkoleniowiec nie komentował wprost sprawy, ale co jakiś czas rzucał uwagi sugerujące, że wkrótce pożegna się z polską kadrą. W ostatnich dniach w jednym z wywiadów przyznał, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że w niedzielę w Katowicach po raz ostatni poprowadzi mistrzów świata.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama