Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 11 października 2024 23:29
Reklama KD Market

Startuje NFL. Bears na dzień dobry z Rams

Czwartkowym meczem Tampa Bay Buccaneers z Dallas Cowboys, zakończonym zwycięstwem obrońców Super Bowl 31:29, zainaugurowała rozgrywki liga futbolu amerykańskiego NFL. Chicago Bears swoje pierwsze spotkanie rozegrają w Los Angeles przeciwko miejscowym Rams. Rozpocznie się ono o godz.19.20 i będzie transmitowane przez stację NBC w Sunday Night Football.

Ubiegłoroczny sezon był bez wątpienia dziwny, głównie dlatego, że, z nielicznymi wyjątkami, bez kibiców na trybunach, co nie oznacza, że nieciekawy i pozbawiony emocji. Zapewnił on choć trochę normalności w tym wówczas zupełnie nienormalnym czasie.

Teraz ma być inaczej, choć ponowny nawrót “covidowej” zarazy, rodzi niepokój i nieprzewidywalność. Zwraca na to uwagę twórca sukcesu Buccaneers sprzed roku Tom Brady. Uważa on, że mimo szczepień w nadchodzącym sezonie będą problemy spowodowane pandemią. - Moim zdaniem przeprowadzenie rozgrywek będzie jeszcze większym wyzwaniem niż w zeszłym roku - mam na myśli m.in. podróżowanie, funkcjonowanie klubów, obecność kibiców. Musimy się liczyć z nieobecnością chłopaków w różnych momentach sezonu - powiedział mający w swoim dorobku siedem mistrzowskich tytułów Brady.

Bez Trubisky’ego, ale z Daltonem i Fieldsem

Oprócz inauguracyjnego pojedynku i dwukrotnego zmierzenia się z rywalami z NFC North Green Bay Packers, Minnesota Vikings i Detroit Lions, Bears w tym sezonie zagrają z zespołami AFC North i NFC West. Na Soldier Field z Arizona Cardinals, Baltimore Ravens i San Francisco 49ers, na wyjazdach natomiast z Cleveland Browns, Pittsburgh Steelers i Seattle Seahawks. Na 17. mecz w sezonie regularnym, “Niedźwiedzie” pojadą do Las Vegas, aby spotkać się z Raiders.

Bears w ubiegłym tygodniu domknęły obowiązkowy limit 53 zawodników, rezygnując z 21 graczy, rozwiązując kontrakty z czterema weteranami i umieszczając biegacza Tarika Cohena na liście niezdolnych do gry, co oznacza, że opuści on co najmniej sześć pierwszych meczów sezonu regularnego. Spośród wspomnianych 53 graczy 52 zostało pozyskanych od czasu, gdy Ryan Pace został dyrektorem generalnym Bears w 2015 roku. Jedynym wyjątkiem jest gracz Pat O'Donnell, który zasilił zespół rok wcześniej.

W składzie znaleźli się wszyscy, którzy imponowali w zeszłym sezonie. Biegacz David Montgomery (przebiegniętych 1070 jardów), Allen Robinson (102 złapane podania na łączną długość 1250 jardów), kopacz Cairo Santos (prawie 94-procentowa

skuteczność), kick returner Cordarrelle Patterson (przewodzi ligowej stawce z 1017 jardami), linebacker Roquan Smith (drugi w “powalaniu” rywali, robiąc to aż 98 razy).

Zakończyła się w Bears era rozgrywającego Mitchella Trubisky'ego, który podpisał roczną umowę z Buffalo Bills, stając się zmiennikiem Josha Allena. W barwach Bears wygrał 25 meczów, przegrywając-13. Rzucił na 57 przyłożeń, 30 przechwytów, popisując się 65-procentową skutecznością podań. Dwa razy awansował z zespołem do play-off, dwukrotnie je przegrywając, a w 2018 roku został wybrany do Pro Bowl. Jest najszybszym rozgrywającym, który osiągnął 10.000 jardów w koszulce Bears. Choć był jedną z najbardziej polaryzujących postaci w chicagowskim zespole, nie sposób nie docenić tego, że trzymał się z dala od kłopotów, doskonale prezentował się w mediach, był poza boiskiem świetnym reprezentantem “Niedźwiedzi”.

Jego miejsce zajęli Andy Dalton i Justin Fields. Pierwszy spędzeni ł dziesięć sezonów w Cincinnati Bengals, i jeden w Dallas Cowboys, gdzie miał wspierać Daka Prescotta. Gdy ten doznał kontuzji kończącej sezon, Dalton wskoczył na jego miejsce, zaliczając dziewięć spotkań. W sumie w NFL rozegrał ich 144, łącząc 62,2 procent swoich podań na 33 764 jardów z 218 przyłożeniami, 126 przechwytami i ratingiem punktowym 87,5.

Z kolei Fields, będący gwiazdą Ohio State, został wybrany z 11. numerem w tegorocznym drafcie. Zaimponował sztabowi trenerskiemu Bears występami w meczach przedsezonowych, ale jak podkreśla trener Matt Nagy, ważne jest, aby nie ponaglać go do akcji w NFL, zanim nie będzie gotowy. Uważa on, że umieszczenie Fieldsa w centrum przeciwko wytrwałej obronie Rams nie brzmi jak recepta na sukces i może zagrozić jego pierwszemu profesjonalnemu sezonowi, zanim naprawdę się rozpocznie.

Dlatego w inauguracyjnym meczu starterem ma być Dalton. Tak przynajmniej utrzymuje Nagy. Nie kupuje tego szkoleniowiec Rams Sean McVay, który podejrzewa, że ”Niedźwiedzie” coś knują. Wprawdzie zakłada, że Dalton wyjdzie w podstawowym składzie, ale szybko opuści boisko, oddając stery w ręce Fieldsa.

Z Rams do trzech razy sztuka

Rams wygrali z Bears dwie ostatnie gry 17:7 i 24:10. Było to z rozgrywającym Jaredem Goffem. Teraz Los Angeles poprowadzi Matthew Stafford, doskonale znający Bears z czasów, kiedy występował w Lions. Ma on doświadczenie, talent, mocne ramię. Z pewnością w swoim debiucie będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Nie można też zapominać o Aaronie Donaldzie, który potrafi atakować rozgrywających, jak nikt inny. Jest też Jalen Ramsey, który odegrał kluczową rolę w ubiegłorocznym zwycięstwie Rams, zatrzymując Robinsonaa na zaledwie 70 jardach, jednocześnie przechwytując Nicka Folesa. Oni mogą w niedzielę zafundować Daltonowi niezmiernie trudną noc i sprawić, że “do trzech razy sztuka”, pozostanie tylko powiedzeniem bez pokrycia.

Dariusz Cisowski


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama