Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 12 października 2024 03:21
Reklama KD Market

US Open - Świątek w trzeciej rundzie po trzysetowym meczu. Porażka Hurkacza

Rozstawiona z numerem siódmym Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy wielkoszlemowego US Open, tracąc pierwszego seta w turnieju. Tenisistka z Raszyna, która pokonała Francuzkę Fionę Ferro 3:6, 7:6 (7-3), 6:0, zmierzy się teraz z Estonką Anett Kontaveit (28.). Z kolei rozstawiony z numerem 10. Hubert Hurkacz przegrał z Włochem Andreasem Seppim 6:2, 4:6, 4:6, 6:7 (6-8).

Świątek udział w nowojorskiej imprezie rozpoczęła od zwycięstwa nad kwalifikantką Jamie Loeb 6:3, 6:4. O ile w pojedynku ze 194. w światowym rankingu Amerykanką miała tylko trochę problemów, to w czwartkowym pojedynku z 74. w tym zestawieniu Ferro w pewnym momencie kibice ósmej rakiety świata mogli być poważnie zaniepokojeni.

Pierwszą odsłonę mistrzyni ubiegłorocznej edycji French Open zaczęła nerwowo i w wyniku błędów pozwoliła rywalce odskoczyć na 2:0. Co prawda po chwili doprowadziła do remisu, ale kłopoty się jeszcze wcale nie skończyły. Podopieczną trenera Piotra Sierzputkowskiego pogrążyły kosztowne pomyłki w końcówce. W siódmym gemie zmarnowała szansę na "break pointa", a w kolejnym sama dała się przełamać, notując na jego koniec podwójny błąd. Potem nie zdobyła już w tej partii ani jednego punktu. W tej odsłonie nie miała pomocy ze strony własnego serwisu - po drugim podaniu wygrała zaledwie 29 procent akcji.

Złą passę faworytka kontynuowała na początku drugiego seta, który też zaczęła od stanu 0:2. Widać było wówczas, że walczy nie tylko z przeciwniczką, ale też własnymi emocjami. Udało jej się jednak wyjść z kryzysu - objęła prowadzenie, zapisując na swoim koncie cztery gemy z rzędu. Francuzka nie rezygnowała i doprowadziła do remisu, ale już wówczas kontrolę powoli zaczęła przejmować Świątek. W 12. gemie co prawda nie wykorzystała dwóch piłek setowych, ale w tie-breaku odskoczyła przy wyniku 2-2 na trzy punkty, co dało jej trochę spokoju.

W decydującej partii Polka zaprezentowała już wysoką formę. Wygrała 100 procent akcji po pierwszym podaniu, a przede wszystkim znacząco ograniczyła liczbę błędów. Wobec takiej poprawy Ferro nie miała wiele do powiedzenia i nie zdołała zapisać na swoim koncie żadnego gema.

Zawodniczki te zmierzyły się po raz drugi w karierze. W trzeciej rundzie wielkoszlemowego Australian Open w lutym Polka wygrała w dwóch partiach.

20-letnia zawodniczka z Raszyna wyrównała swój najlepszy wynik w US Open. Na trzeciej fazie zmagań zatrzymała się w poprzednim sezonie. W każdym z trzech pozostałych turniejów wielkoszlemowych dotarła co najmniej do 1/8 finału.

Teraz czeka ją pojedynek z Kontaveit, która w czwartek odprawiła dobrze spisującą się w ostatnich tygodniach Szwajcarkę Jil Teichmann 6:4, 6:1. Zawodniczka z Tallina również jednak ma się czym pochwalić - w ubiegłym tygodniu triumfowała w imprezie WTA w Cleveland.

Świątek ze starszą o sześć lat Estonką rywalizowała dotychczas trzykrotnie - przegrała oba dotychczasowe pojedynki na kortach twardych, a wygrała na paryskiej "mączce". Stawką tego ostatniego meczu - tak jak będzie tego w Nowym Jorku - również był awans do "16" wielkoszlemowej rywalizacji. Najlepszy wynik Kontaveit w zmaganiach tej rangi to ćwierćfinał Australian Open 2020.

Polscy kibice wiązali duże nadzieje z występem Hurkacza, który dobrze się czuje na kortach twardych w Ameryce Północnej, co już nieraz potwierdzał w zawodach ATP. Dotychczas wygrał trzy imprezy tego cyklu, z czego dwie w tym sezonie - wszystkie na "betonie" w USA.

W ostatnich tygodniach zaś w zawodach ATP Masters 1000 w Toronto dotarł do ćwierćfinału, a w zmaganiach tej samej rangi w Cincinnati odpadł rundę wcześniej (w obu przegrał z wyżej notowanymi przeciwnikami). Niektórzy komentatorzy zwracali uwagę na znaczenie występu wrocławianina w US Open w kontekście walki o kwalifikację do kończącego sezon turnieju masters - ATP Final.

24-letni Polak dość długo czekał na przełom w Wielkim Szlemie. Dopiero w 13. występie w głównej drabince zmagań tej rangi zdołał przejść trzecią rundę, a ostatecznie w tegorocznym Wimbledonie zatrzymał się na półfinale. Na kortach kompleksu Flushing Meadows wciąż jednak nie potrafi przejść drugiej rundy.

Mecz otwarcia w Nowym Jorku nie zapowiadał jeszcze kłopotów 13. na światowej liście Hurkacza. Pewnie pokonał będącego 82. w tym zestawieniu Białorusina Jegora Gierasimowa 6:3, 6:4, 6:3. Łatwej przeprawy nie miał zaś będący 89. rakietą globu Seppi. Starszy o 13 lat Włoch po trwającym ponad cztery godziny pojedynku Węgra Martona Fucsovicsa 2:6, 7:5, 6:4, 2:6, 7:6 (15-13), broniąc przy tym pięciu piłek meczowych. W czwartek jednak stabilna gra doświaczonego zawodnika z Italii wystarczyła, by odprawić nierównego Polaka.

Pierwsza partia czwartkowego pojedynku potoczyła się jeszcze po myśli tego ostatniego. Już w drugim gemie miał trzy szanse na przełamanie, ale nie wykorzystał żadnej z nich. Po chwili sam musiał zaś dwukrotnie bronić się przed stratą podania. Kluczowa dla losów tego seta okazała się jego druga część - od stanu 2:2 swój dorobek pod względem gemów powiększał już tylko Hurkacz.

Jego szczęście nie trwało jednak długo. W drugiej partii doszło do jednego przełamania, a popisał się nim przy wyniku 1:1 Seppi. Faworyt nie stworzył sobie w tej części spotkania ani jednej szansy, by odrobić tę stratę. W końcówce obronił jeszcze trzy piłki setowe, ale przy kolejnej spasował.

Włoch lepiej zaczął następną partię, w której prowadził 3:1. Hurkacz doprowadził chwilę później do remisu, ale następnie znów sam stracił podanie i tym razem już tego nie nadrobił. W kolejnej odsłonie znów zaliczył nieudany początek (0:2), ale potem stan rywalizacji się wyrównał i gracz z Wrocławia miał realne szanse na doprowadzenie do piątej partii. Zmarnował jednak zarówno trzy piłki setowe w 12. gemie, jak i jedną w tie-breaku.

Był to pierwszy pojedynek tych zawodników. Seppi, triumfator trzech turniejów ATP, już po raz 18. startuje w US Open, a jego najlepszym wynikiem w tej imprezie jest właśnie trzecia runda.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama