PAP
Stowarzyszenie Adwokatów (Bar Association) stanu Nowy Jork w USA rozpoczęło dochodzenie, mające na celu usunięcie z tego grona osobistego prawnika prezydenta Donalda Trumpa Rudy’ego Giulianiego. Wiąże się to z jego przemówieniem z 6 stycznia do uczestników demonstracji na Kapitolu w Waszyngtonie.
"Jeśli się pomylimy, zrobią z nas głupców, ale jeśli mamy rację, wielu z nich pójdzie do więzienia. (…) Przeprowadźmy próbę w walce” – cytuje stacja FOX słowa Giulianiego z 6 stycznia.
Precyzuje, że dochodzenie wobec byłego burmistrza Nowego Jorku i osobistego prawnika prezydenta Donalda Trumpa wszczął prezes Stowarzyszenia (NYSBA) Scott M. Karson zgodnie z jego statutem.
Statut NYSBA stanowi m.in., że "żadna osoba, która opowiada się za obaleniem rządu Stanów Zjednoczonych, jakiegokolwiek stanu, terytorium amerykańskiego lub zawładnięcia jego własności siłą lub w nielegalny sposób, nie może być członkiem Stowarzyszenia".
Wystąpienie Giulianiego miało miejsce, zanim tłum wtargnął do budynków Kongresu.
"Stowarzyszenie twierdzi, że Giuliani zwrócił się do tysięcy ludzi, powtarzając bezpodstawne twierdzenia Białego Domu o powszechnych oszustwach wyborczych podczas wyborów prezydenckich i drugiej rundy (głosowania) w Senacie Stanów Zjednoczonych" – podkreśla FOX.
NYSBA wylicza, że w ostatnich miesiącach otrzymała setki skarg na Giulianiego i jego wysiłki w imieniu prezydenta Trumpa, by podważyć legalność wyborów prezydenckich w 2020 roku. Jak dodaje, ma obowiązek bronić praworządności.
"Ta decyzja ma historyczne znaczenie dla NYSBA i nie podjęliśmy jej łatwo. Nie możemy stać bezczynnie i pozwolić, aby osoby, które chcą rozerwać tkankę naszej demokracji, wymknęły się spod kontroli" – przytacza FOX oświadczenie stowarzyszenia prawników.
Według NYSBA starania zwolenników Trumpa obejmowały "promowanie i zaskarżanie czynności sądowych w wielu stanach bez jakichkolwiek dowodów. W każdym przypadku powództwa te zostały odrzucone przez sądy, w których zostały wniesione".
Nowojorskie Stowarzyszenie Adwokatów zaznaczyło też, że Giuliani będzie miał okazję do złożenia wyjaśnień oraz obrony swoich wypowiedzi i postępowania.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
