Jedna osoba trafiła do szpitala po pożarze, który wybuchł w niedzielę rano w starym budynku w Morton Grove na północno-zachodnich przedmieściach. Nie udało się uratować kilku kotów.
Straż pożarna w niedzielę 29 listopada około 10 am przybyła na miejsce w rejonie ulic Lincoln i Fernald w Morton Grove po zgłoszeniu pożaru, który wybuchł tam w starym budynku. Na parterze budynku były biznesy, a na pierwszym piętrze kilka mieszkań.
Wszystkim mieszkańcom udało się opuścić budynek na czas, lecz nie udało się uratować kilku kotów. Strażacy szybko ugasili pożar w niedzielę rano, ale budynek doznał zniszczeń i nie nadawał się do użytku tego samego dnia.
Przyczyna pożaru ciągle nie była znana w poniedziałek.
(jm)
Reklama