Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 września 2024 12:25
Reklama KD Market

Czy grozi nam pandemia koronawirusa?

Prezydent USA: ryzyko epidemii koronawirusa jest “bardzo niskie”, burmistrz Chicago: jesteśmy gotowi na wszystko, WHO: może być pandemia Prezydent Donald Trump oświadczył w środę, że ryzyko rozprzestrzenienia się koronawirusa w Stanach Zjednoczonych jest „bardzo niskie”. Wyraził też zadowolenie z dotychczasowych działań swojego rządu w walce z tym patogenem. Z kolei władze Chicago zapewniają, że miasto przygotowane jest na wszystkie okoliczności. Według WHO, nadeszła decydująca chwila, może nam nawet grozić pandemia. Optymizm prezydenta Trumpa „Dzięki temu, co zrobiliśmy, ryzyko dla Amerykanów pozostaje bardzo niskie” – powiedział Trump na konferencji prasowej w Białym Domu i przestrzegł rodaków przed paniką. Zapewnił, że Stany Zjednoczone są „bardzo dobrze przygotowane na wszystko, co niesie ze sobą zagrożenie związane z koronawirusem”. Donald Trump poinformował, że zamierza przeznaczyć na walkę z nim „odpowiednie” środki i że działania rządu nadzorować będzie wiceprezydent Mike Pence. Już w poniedziałek administracja prezydenta Trumpa zwróciła się do Kongresu o 2,5 mld dolarów na walkę z koronawirusem. Ponad 1 mld dol. ma być przeznaczony na prace nad szczepionką zwalczającą ten patogen. Zdaniem Donalda Trumpa rozprzestrzenianie się koronawirusa nie jest nieuniknione. Nie wykluczył jednak, że z powodu koronawirusa może podjąć decyzje o kolejnych ograniczeniach w podróżowaniu do i z Włoch, Korei Południowej i innych państw. „W stosownym czasie możemy to zrobić, ale w tej chwili nie jest to właściwy czas” – powiedział amerykański prezydent. Według najnowszego bilansu w Korei Południowej liczba potwierdzonych zakażeń nowym koronawirusem wzrosła w środę do 1595. Z powodu zakażenia zmarło w tym kraju 13 osób. 12 ofiar śmiertelnych koronawirusa było we Włoszech, gdzie stwierdzono do środy 424 przypadki infekcji. W Stanach Zjednoczonych do czwartku odnotowano 60 potwierdzonych przypadków koronawirusa, z czego 45 dotyczyło pasażerów, którzy przebywali na pokładzie wycieczkowca Diamond Princess. Na pokładzie tego statku koronawirusem zaraziło się blisko 700 osób. Spośród osób przebywających w Stanach Zjednoczonych zachorowało do środy 15 osób. Największy niepokój wzbudził fakt, że po raz pierwszy zachorowała osoba, która ani nie podróżowała do Chin, ani nie miała kontaktu z inną chorą osobą. Chicago i Illinois przygotowane Przypomnijmy, że do pierwszego w kraju zakażenia koronawirusem człowieka od człowieka doszło w Chicago. Pod koniec stycznia krajowe centrum epidemiologiczne (Centers for Disease Control and Prevention, CDC) potwierdziło, że zaraził się mąż kobiety, u której wcześniej stwierdzono koronawirusa. Małżeństwo została już zwolnione ze szpitala i przebywa w izolacji w swoim domu. We wtorek CDC wydało ostrzeżenie w sprawie koronawirusa i zaleciło Amerykanom przygotowanie na możliwość wprowadzenia bardziej agresywnych środków w celu zatrzymania rozprzestrzeniania się koronawirusa. To już nie jest kwestia tego, czy to się stanie, lecz raczej kiedy to się stanie – powiedziała reporterom doktor Nancy Messonnier z CDC. Burmistrz Lori Lightfoot zapewniła w środę mieszkańców, że wobec złowieszczych przepowiedni krajowych służb zdrowia, władze Chicago gotowe są na wszystko. Zaapelowała także, aby nie uprzedzać faktów. „Mieliśmy dwa przypadki w Chicago. Poradziliśmy sobie z nimi, osoby wracają do zdrowia. Jednak jeśli będziemy musieli wzmocnić kwarantannę, jesteśmy na to jak najbardziej przygotowani”. Zdaniem władz stanowych, fakt, że Illinois jest jedynym stanem, który może samodzielnie przeprowadzać badania laboratoryjne na obecność koronawirusa, daje nam dużą przewagę. Dzięki nowemu testowi, który może przeprowadzić na miejscu laboratorium Stanowego Departamentu Zdrowia Publicznego (IDPH) w Chicago, można ustalić, czy dana osoba została zakażona koronawirusem 2019-nCoV w ciągu zaledwie 24 godzin. Jednocześnie lokalne służby zdrowia zapewniają, że ryzyko zakażenia w Illinois pozostaje bardzo niskie.   Pandemia? W epidemii koronawirusa nadeszła decydująca chwila – powiedział w czwartek dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus. Wezwał też kraje do zdwojenia wysiłków na rzecz powstrzymania rozprzestrzeniania wirusa. “Ten wirus ma potencjał do tego, żeby spowodować pandemię” – ocenił Tedros. “To nie jest czas na strach. To czas na podjęcie działań w celu zapobiegania zakażeniom i ratowania życia” – dodał szef WHO. “Przez dwa ostatnie dni liczba nowych przypadków zakażenia koronawirusem w pozostałej części świata przekroczyła liczbę nowych przypadków w Chinach. W ciągu ostatnich 24 godzin siedem krajów po raz pierwszy zgłosiło wykrycie koronawirusa” – powiedział Tedros. “Epidemie Covid-19 w Iranie, Włoszech i Korei Południowej pokazują, do czego zdolny jest koronawirus” – stwierdził. Dodał, że “to nie grypa” i dzięki zastosowaniu odpowiednich środków rozprzestrzenianie wirusa może zostać zatrzymane. Jak podało WHO, Chiny zgłosiły 78 630 przypadków zakażeń i 2747 zgonów. Poza tym krajem zanotowano 3474 przypadki w 44 krajach i 54 zgony. Objawy choroby obejmują gorączkę, dreszcze, bóle mięśniowe, katar, kaszel i duszności. Badania RTG klatki piersiowej u chorych wykazały typowe cechy wirusowego zapalenia płuc z rozlanymi obustronnymi naciekami. Spadek dochodów ze światowej turystyki Epidemia koronawirusa, przez którą zmalały wydatki Chińczyków na cele turystyczne, zredukuje dochody z turystyki światowej co najmniej o 22 miliardy dolarów – powiedziała w czwartek przewodnicząca Światowej Rady Podróży i Turystyki (WTTC) Gloria Guevara. Najmocniej ucierpią gospodarki najbardziej uzależnione od chińskiej turystyki, np. Hongkongu i Makau, a także Tajlandii, Kambodży i Filipin. W środę Światowa Organizacja Turystyki (UNWTO) zaapelowała o ograniczenie do minimum “podróży, które nie są nieodzowne dla handlu międzynarodowego” (jm, PAP)  

1_1

1_1


Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama