Wyniki przyszłorocznego powszechnego spisu ludności (U.S. Census) mogą mieć istotne skutki dla stanu Illinois. Jeśli okaże się, że liczba mieszkańców i gospodarstw domowych jest niższa niż szacowano, Illinois może stracić miliardy dolarów dotacji federalnych oraz jedno lub dwa miejsca w Kongresie.
W 2020 roku w Stanach Zjednoczonych odbędzie się powszechny spis ludności (U.S. Census). Spis, a właściwie jego wyniki będą dla Stanu Lincolna niezwykle istotne. Jeśli bowiem okaże się, że mieszkańców i gospodarstw domowych jest w Illinois mniej niż wynika z oszacowań, stan może stracić aż 34 miliardy dotacji federalnych, a także jednego lub dwóch przedstawicieli w Kongresie.
W związku z tym organizacja Chicago Urban League w swoim raporcie na temat potencjalnych skutków wyników cenzusu podkreśla istotność wzięcia udziału w powszechnym spisie ludności. Z jej statystycznych obliczeń wynika, że władze stanu powinny przeznaczyć 33 miliony dolarów na promocję spisu powszechnego i zachęcenie mieszkańców do wzięcia w nim udziału.
Jak podkreślają autorzy raportu, 33 mln dol. to zaledwie ułamek sumy, którą Illinois może stracić, jeśli wyniki spisu wykażą mniejszą niż szacowana liczbę mieszkańców. W ostatnich latach Chicago i Illinois notuje ujemny przyrost demograficzny, głównie na skutek przeprowadzania się mieszkańców do innych stanów, dlatego udział w przyszłorocznym cenzusie jest tym bardziej istotny.
(gd)
fot.U.S. Census Bureau/Facebook
Reklama