Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 12 października 2024 02:32
Reklama KD Market

Iran. Chamenei przedstawił warunki pozostania Teheranu przy porozumieniu nuklearnym

Irański przywódca duchowo-polityczny ajatollah Ali Chamenei przedstawił w środę na swej oficjalnej stronie internetowej warunki, pod jakimi Teheran może pozostać przy porozumieniu w sprawie swego programu nuklearnego. Jednym z tych warunków jest zabezpieczenie przez europejskie banki handlu z Iranem po wycofaniu się Stanów Zjednoczonych z porozumienia i przywróceniu sankcji wobec Iranu. Państwa europejskie muszą też - według ajatollaha - chronić sprzedaż irańskiej ropy naftowej przed presją USA i kontynuować import tej ropy. Muszą też obiecać, że nie będą zabiegać o nowe negocjacje w sprawie irańskiego programu rakiet balistycznych ani w sprawie działań Iranu na Bliskim Wschodzie. "Europejskie banki powinny zabezpieczyć handel z Islamską Republiką Iranu. Nie chcemy rozpoczynać walki z tymi trzema krajami (Francją, Niemcami i W. Brytanią), ale też nie ufamy im" - napisał Chamenei. "Europa musi w pełni zagwarantować eksport irańskiej ropy" - dodał i podkreślił, że gdyby eksport tej ropy ucierpiał z powodu działań USA, Europejczycy powinni wyrównać Iranowi straty, kupując od niego więcej tego surowca. Prezydent Donald Trump ogłosił 8 maja wycofanie się Stanów Zjednoczonych z porozumienia w sprawie irańskiego programu nuklearnego. W ramach tego porozumienia - podpisanego przez Iran oraz sześć mocarstw (USA, Wielką Brytanię, Francję, Chiny, Rosję i Niemcy) - Teheran zgodził się na ograniczenie swojego programu nuklearnego w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych nań sankcji. Europejscy przywódcy zabiegali w Waszyngtonie o zachowanie w mocy porozumienia nuklearnego, a gdy Trump zapowiedział wycofanie USA, podjęli starania o to, by umowa obowiązywała Iran oraz inne kraje, poza Stanami Zjednoczonymi. "Nie chcemy zaczynać walki z Europą" - zapewnił w środę Chamenei; zastrzegł jednak, że przeszłość uczy, iż Francja, Niemcy i Wielka Brytania, należące do sygnatariuszy umowy, "w najbardziej delikatnych kwestiach podążają za Ameryką". W poniedziałek sekretarz stanu USA Mike Pompeo zażądał m.in., by Iran wstrzymał wzbogacanie uranu, zezwolił inspektorom na "bezwarunkowy dostęp do wszystkich obiektów" nuklearnych, by wycofał wszystkie swoje siły zbrojne z Syrii, zaprzestał grożenia Izraelowi i wstrzymał poparcie dla libańskiego Hezbollahu i rebeliantów Huti w Jemenie. Groził ponadto Iranowi "najsilniejszymi sankcjami w historii", jeśli rząd tego kraju nie zmieni polityki. Wezwał do nowego porozumienia w sprawie irańskiego programu nuklearnego, w miejsce umowy z 2015 roku, z której USA się wycofały. Nowe zapisy odnosiłyby się m.in. do obaw USA związanych z irańskim programem pocisków balistycznych. Niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas powiedział w środę w Waszyngtonie po spotkaniu z doradcą prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Johnem Boltonem, że państwa europejskie pozostaną zjednoczone w kwestii porozumienia nuklearnego z Iranem i będą przestrzegać tego układu. Komisja Europejska uruchomiła w piątek proces aktywacji tzw. statusu blokującego, czyli prawa, które ma chronić europejskie firmy przed amerykańskimi sankcjami wobec Iranu. Niemcy przyznały, że po wycofaniu się USA z umowy atomowej i nałożeniu sankcji na Teheran ochrona firm robiących interesy z Iranem może przysporzyć trudności.(PAP) fot.Supreme Leader Office HANDOUT/EPA-EFE/REX/Shutterstock

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama