Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 12 października 2024 03:25
Reklama KD Market

Ekstraklasa piłkarska - Jagiellonia liderem po zwycięstwie w Gdyni



Piłkarze Jagiellonii Białystok po wyjazdowym zwycięstwie nad Arką Gdynia 3:2 w 19. kolejce ekstraklasy wrócili na pozycję lidera. Mają 39 punktów, podobnie jak druga w tabeli Lechia Gdańsk. Na trzecie awansowała w niedzielę broniąca tytułu warszawska Legia.

Jagiellonią to drużyna, które w ekstraklasie najlepiej radzi sobie na obcych boiskach – na wyjazdach wywalczyła 20 punktów, podczas kiedy na własnym stadionie także w dziewięciu spotkaniach zdobyła 16 „oczek”. Jedyną przegraną poza Białymstokiem piłkarze lidera zanotowali 15 sierpnia w Płocku, gdzie ulegli 0:1 Wiśle. Niewiele brakowało, aby w poniedziałek podopieczni trenera Michała Probierza po raz drugi musieli uznać wyższość beniaminka.

Zawodnikami gości bezpośrednio z ławki rezerwowych dyrygował jednak drugi trener Krzysztof Brede, bowiem Probierz oraz szkoleniowiec bramkarzy Grzegorz Kurdziel musieli zasiąść na trybunach - po ostatnim spotkaniu z Lechem Poznań ten duet został zdyskwalifikowany przez Komisję Ligi na jeden mecz.

Na początku spotkania niewielką przewagę osiągnęli gospodarze, którzy w 25. minucie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony Yannicka Kakoko piłka trafiła do Antoniego Łukasiewicza, który uderzeniem z 11 metrów umieścił ją w siatce.

Na ripostę gości nie trzeba było długo czekać. W 29. minucie piłkarze „Jagi” przeprowadzili składną akcję, w finale której Piotr Tomasik zacentrował z lewej strony, a Fedor Cernych uprzedził Krzysztofa Sobieraja i strzałem głową pokonał Pavelsa Steinborsa.

Osiem minut później zrobiło się jednak 2:1 dla Arki. Tym razem bramkę z najbliższej odległości zdobył Rafał Siemaszko, który po raz pierwszy w tym sezonie pojawił się na boisku w podstawowym składzie. Asystę zaliczył prawy obrońca Tadeusz Socha.

Tuż przed przerwą dogodnych okazji nie wykorzystali Siemaszko, a następnie pomocnik gości Karol Świderski.

W drugiej połowie białostoczanie postawili wszystko na jedną kartę – na murawie pojawił się Vassiljev, który z powodu kontuzji nie zagrał z Lechem. I to właśnie Estończyk miał spory udział w drugim trafieniu dla gości. W 64. minucie Adam Marciniak sfaulował przy linii bocznej pola karnego Świderskiego i po centrze Vassiljeva z rzutu wolnego ładnym strzałem głową do remisu doprowadził Gutieri Tomelin.

Zwycięską bramkę Jagiellonia zdobyła w kontrowersyjnych okolicznościach. W 76. minucie po akcji Cernycha Socha wślizgiem wybił piłkę, którą złapał Steinbors i arbiter Szymon Marciniak podyktował rzut wolny pośredni z linii bramkowej. Wszyscy piłkarze gospodarzy stanęli w bramce, ale po krótkim rozegraniu Vassiljev silnym uderzeniem pod poprzeczkę zapewnił swojej drużynie trzy punkty.

Gdynianie rzucili się do odrabiania strat, ale nie zdołali sforsować skomasowanej obrony rywali. W czwartej minucie doliczonego czasu świetną sytuację zmarnował pomocnik gospodarzy Dominik Hofbauer.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama